Słowacka telewizja nie chciała 11 września pokazać „Bitwy pod Wiedniem”

„Największym problemem scenariusza, ale i całego filmu jest według nas nie tylko manipulacyjny punkt widzenia na historyczne fakty, z nieskrywanym ksenofobicznym i szowinistycznym podtekstem” – tak uzasadnił dyrektor generalny Vaclav Mika odstąpienie Słowackiej Telewizji od projekcji w dniu 11 września filmu reżysera Renzo Marteliniego, „Bitwa pod Wiedniem“.
„Ale jest to również inscenizacyjna ślamazarność, z powodu której reżyser starający się o połączenie historii i współczesności (silący się o zaakcentowanie daty 11 września, chociaż decydująca bitwa odegrała się dzień później; wykorzystanie krzyża Scorzelliego w 17 wieku itd.) nie potrafił dać swojemu ideowemu zamiarowi filmowej formy. Płaskie postacie, sztuczne dialogi, czy poboczne ideowe linie, które hamują tempo i w żaden sposób nie pomagają rozwojowi akcji. (…) Przyjęcie filmu przez krytykę i widzów było bardzo negatywne nawet w Polsce, która była jednym z głównych producentów filmu. (…)” – tak brzmiały dalsze fragmenty uzasadnienia.
Mariusz Malinowski

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Grzegorz Lindenberg

Socjolog, dr nauk społecznych, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”, twórca „Super Expressu” i dwóch firm internetowych. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Harvarda i wykładał na Uniwersytecie w Bostonie. W latach '90 w zarządzie Fundacji im. Stefana Batorego. Autor m.in. „Ludzkość poprawiona. Jak najbliższe lata zmienią świat, w którym żyjemy”. (2018), "Wzbierająca fala. Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce" (2019).

Inne artykuły autora:

Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców

Afganistan – przegrany sukces

Pakistan: rząd ustępuje islamistom