Wiadomość

„Został zabity, ponieważ islamiści chcą naszej przyszłości”

Prezydent Macron na pogrzebie nauczyciela zamordowanego przez islamskiego fanatyka

Przemówienie prezydenta Francji Emmanuela Macrona podczas uroczystości na Sorbonie, upamiętniającej nauczyciela Samuela Paty, zamordowanego przez islamskiego fanatyka.

* * *

Szanowni Państwo,

Tego wieczoru nie będę używał słów, by opowiadać o walce z politycznym, radykalnym islamizmem, który prowadzi do terroryzmu. Tych słów używałem wcześniej. Nazwałem zło. Zdecydowaliśmy się na podjęcie pewnych działań, będą one bardziej zdecydowane i będą doprowadzone do końca.

Dzisiejszego wieczoru nie będę mówił o terrorystach, o ich wspólnikach, o tchórzach, którzy dokonali tego ataku i w nim pomagali. Nie będę mówił o tych, którzy ujawnili nazwisko nauczyciela barbarzyńcom; nie zasługują na to, nie mają już nazwisk.

Tego wieczoru nie będę jeszcze raz mówił o jedności, którą odczuwają wszyscy Francuzi. Jest ona cenna i wymaga od wszystkich osób rządzących jasnego wyrażania się i działania takiego, jak jest konieczne.

Dziś wieczorem chcę mówić o waszym synu, chcę mówić o waszym bracie, waszym wuju, osobie, którą kochaliście, waszym ojcu. Dziś wieczorem chcę mówić o waszym koledze, o waszym nauczycielu, zabitym, ponieważ zdecydował, że będzie uczył, zamordowanym, ponieważ postanowił nauczać swoich uczniów, aby stali się obywatelami. Aby poznali swoje obowiązki i wypełnili je. Aby nauczyli się swych wolności, by móc z nich korzystać. Dziś wieczorem chcę mówić do was o Samuelu Paty.

Samuel Paty kochał książki i wiedzę ponad wszystko. Jego mieszkanie było biblioteką. Jego ulubionymi prezentami były książki, bo mógł się więcej nauczyć. Uwielbiał książki za to, że przekazują pasję wiedzy i smak wolności jego uczniom i jego bliskim.

Po studiach historycznych w Lyonie rozważał zostanie badaczem, ale podążył ścieżką wytyczoną przez was, jego rodziców, by zostać nauczycielem i dyrektorem szkoły w Moulins. Lubił o sobie mówić, że stając się nauczycielem został „badaczem w edukacji”.

Nie ma lepszego miejsca niż Sorbona, od ośmiu wieków miejsce powszechnej wiedzy, miejsce humanizmu, aby naród złożyl mu hołd.

Samuel Paty namiętnie uwielbiał uczyć i robił to dobrze w wielu collèges i liceach, w tym w college’u w Conflans-Saint-Honorine.

Wszyscy mamy w sercach, we wspomnieniach pamięć jakiegoś nauczyciela, który zmienił  nasze życie. Wiecie, to nauczyciel, który nauczył nas czytać, liczyć, wierzyć w siebie. Nauczyciel, który nie tylko przekazywał wiedzę, ale otworzył nam drogę jakąś książką, spojrzeniem, swym szacunkiem dla nas.

Samuel Paty był jednym z tych nauczycieli, których się nie zapomina. To jeden z tych, którzy pasjonują się uczeniem tak bardzo, że spędzają wieczory na poznawaniu historii religii, aby lepiej zrozumieć swoich uczniów i to, w co wierzą. Jeden z tych na tyle pokornych, by stawiać sobie pytania, tak jak zrobił to w przypadku lekcji na temat wolności słowa i wolności sumienia, którą przygotowywał od lipca zeszłego lata w Moulins. Wątpliwości, którymi się dzielił z potrzeby swej natury i z wrażliwości.

Samuel Paty był wcieleniem nauczyciela, o którym marzył Jaures w swoim liście do nauczycieli, który przed chwilą był czytany: „Stanowczość połączona z czułością”. Był kimś, kto pokazywał wielką skalę swojego myślenia, uczył z szacunkiem i pokazywał, na czym polega cywilizacja. Kimś, komu powierzono zadanie „tworzenia republikanów”.

Wracają słowa Ferdinanda Buissona: „Aby stworzyć republikanina” – pisał – „trzeba wziąć człowieka tak małego i tak pokornego jak istoty ludzkie… i zaszczepić w nich ideę,  że muszą myśleć samodzielnie, że nie są winni nikomu wiarę lub posłuszeństwo, że to do nich należy poszukiwanie prawdy, a nie otrzymywanie jej od mistrza, dyrektora lub szefa, kimkolwiek jest.”

Samuel Paty walczył o „tworzenie republikanów”.

A jeśli ta walka dzisiaj wydaje się tytaniczna, zwłaszcza w chwilach,  gdy rośnie przemoc i zastraszanie albo gdy rośnie rezygnacja,  bardziej  niż kiedykolwiek ta walka jest ważna i konieczna.

Tutaj, we Francji, kochamy jej naród, jej geografię, jej krajobrazy, jej historię, jej kulturę i jej przemiany, jej ducha i jej serce. Chcemy o tym uczyć wszystkie nasze dzieci. Tutaj we Francji kochamy projekt, który niesie Republika, który jest projektem zarówno lokalnym jak i uniwersalnym. Jego porządek i obietnicę.

Każdy dzień zaczyna się od nowa. Zatem tak, w każdej szkole, w każdym collège’u, w każdym liceum damy ponownie naszym nauczycielom władzę „tworzenia republikanów”. Przestrzeń i autorytet powrócą do nauczycieli. Będziemy ich szkolić, rozmawiać z nimi tak jak to konieczne, wspierać, chronić w stopniu, który będzie niezbędny. W szkole i poza nią nie ma miejsca na presję, na  ignorancję i ustępstwa, które niektórzy chcą wymusić.

„Chcę, żeby moje życie i śmierć czemuś służyły” – powiedział Samuel pewnego dnia. Jakby miał przeczucie. Więc dlaczego został zabity? Dlaczego?

W piątek wieczorem najpierw myślałem, że to przypadkowe szaleństwo, wyjątkowy absurd: kolejna ofiara ślepego terroryzmu. Przecież nie był na celowniku islamistów, przecież tylko uczył. Nie był wrogiem religii, której służyli, czytał Koran, szanował swoich uczniów bez względu na ich wyznanie, interesował się cywilizacją muzułmańską.

Samuel Paty zginął właśnie z tego powodu. Ponieważ reprezentował Republikę, która każdego dnia rządzi w klasie, wolność, która jest przekazywana i utrwalana w szkołach. Samuel Paty został zabity, ponieważ islamiści chcą naszej przyszłości i wiedzą, że mając do czynienia z cichymi bohaterami, takimi jak on, nigdy jej nie zdobędą.

Rozróżniają między „lojalnymi” a „niewiernymi”. A Samuel Paty znał tylko obywateli. Żywią się ignorancją. Kultywują nienawiść do innych. A on zawsze chciał dostrzec twarze i odkryć bogactwo różnic. Samuel Paty był ofiarą makabrycznego spisku idiotyzmu, kłamstw, bzdur, nienawiści do innych, nienawiści do tego, kim jesteśmy, na najgłębszym, egzystencjalnym poziomie.

W piątek Samuel Paty stał się twarzą Republiki, naszej woli złamania terrorystów, pomniejszenia islamistów, naszej woli, by żyć jako wolni obywatele w naszym kraju. Twarzą naszej determinacji, by starać się rozumieć, by uczyć się, nauczać, być wolnymi – bo będziemy, nauczycielu.

Będziemy bronić wolności, której tak dobrze uczyłeś, i będziemy wspierać świeckość. Nie wyrzekniemy się karykatur, rysunków, nawet jeśli inni się cofną. Będziemy oferować naszej młodzieży wszelkie możliwości, jakie daje Republika, nie dyskryminując nikogo. Będziemy kontynuować to, co robiłeś, nauczycielu.

Wraz ze wszystkimi nauczycielami i profesorami we Francji będziemy uczyć historii – chwały i cierpień. Odkryjemy literaturę, muzykę, wszystkie dzieła duszy i ducha. Z całych sił będziemy kochać debatę, rozsądną argumentację, przyjacielską dyskusję.

Tak jak ty, będziemy pielęgnować tolerancję. Podobnie jak ty, będziemy starać się zrozumieć, nie poddając się, i jeszcze lepiej zrozumieć tych, którzy chcą się od nas zdystansować. Będziemy uczyć humoru, zachowywania dystansu. Będziemy pamiętać, że nasza wolność utrzyma się tylko wtedy, gdy skończy się nienawiść i przemoc, gdy będziemy wzajemnie się szanować.

Będziemy kontynuować to co robiłeś, nauczycielu. Setki dzieci, których uczyłeś, przez całe życie będą korzystać z krytycznego ducha, którego im dałeś. Może niektóre z nich same zostaną nauczycielami. I będą tworzyć młodych obywateli. Oni z kolei pokochają Republikę. Zrozumieją nasz naród, nasze wartości, naszą Europę, stając się ogniwem łańcucha, który się nigdy nie kończy.

Tak, będziemy kontynuować walkę o wolność i rozsądek, których twarzą teraz jesteś,  bo jesteśmy ci to winni, bo jesteśmy to winni sobie, bo we Francji, nauczycielu, Oświecenie nigdy nie gaśnie.

Niech żyje Republika. Niech żyje Francja.

Tłumaczenie redakcyjne z wersji angielskiej, na podst. www.connexionfrance.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Grzegorz Lindenberg

Socjolog, dr nauk społecznych, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”, twórca „Super Expressu” i dwóch firm internetowych. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Harvarda i wykładał na Uniwersytecie w Bostonie. W latach '90 w zarządzie Fundacji im. Stefana Batorego. Autor m.in. „Ludzkość poprawiona. Jak najbliższe lata zmienią świat, w którym żyjemy”. (2018), "Wzbierająca fala. Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce" (2019).

Inne artykuły autora:

Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców

Afganistan – przegrany sukces

Pakistan: rząd ustępuje islamistom