Przebywający obecnie w hiszpańskim areszcie Abdel-Maied Abdel Bary, znany jako „raper ISIS”, z Syrii do Europy dostał się jako imigrant poszukujący azylu.
Jednego z najbardziej poszukiwanych terrorystów ISIS schwytano wraz z dwoma innymi mężczyznami w jego mieszkaniu w Almerii. Według doniesień hiszpańskiej telewizji publicznej TVE Bary uciekł z Syrii, kiedy Państwo Islamskie chyliło się ku upadkowi. Następnie drogą lądową dotarł do Północnej Afryki, gdzie w Algierii wynajął przemytnika, który przemycił go wraz z innymi migrantami w drewnianej łodzi na hiszpańskie wybrzeże. Pięć dni później ujęła go policja.
Hiszpania była tylko przystankiem na drodze powrotnej do rodzinnej Wielkiej Brytanii, chociaż ze względu na podwójne obywatelstwo, egipskie i brytyjskie, tego ostatniego został pozbawiony. Zdaniem hiszpańskich antyterrorystów, mężczyznom ukrywającym się w Hiszpanii pomogły ograniczenia z powodu pandemii. Wychodzili rzadko z domu i zawsze zakrywali twarz, dzięki czemu mogli uniknąć identyfikacji.
Aresztowany jest synem Adela Abdela Bary’ego, skazanego za ataki bombowe na amerykańskie ambasady w Kenii i Tanzanii w 1998 roku, kiedy to zginęło 213 osób. Syn zamachowca w latach 2013-2015 otwarcie popierał ISIS i publikował w mediach społecznościowych liczne groźby pod adresem państw zachodnich.
„Na uchodźcę”
Metody „na uchodźcę” „raper ISIS” nie użył jako pierwszy. W tym roku pisaliśmy, że według badań Center for Imigration Studies (CIS) ponad 100 dżihadystów dotarło do Europy przekraczając morskie i lądowe granice, i podając się za uchodźców. Wśród nich byli ludzie odpowiedzialni za ataki w 2015 roku w Paryżu i 2016 w Brukseli, w których zginęło łącznie ponad 160 osób.
Odpowiedź Europy na to zagrożenie to próby ograniczenia nielegalnej imigracji i dzielenie się informacjami między państwami członkowskimi UE, jednakże ciągle przypomina to działania zmierzające do znalezienia igły w stogu siana. Nawet będący na czele listy poszukiwanych dżihadyści, tacy jak „raper ISIS”, wykorzystują ten sprawdzony sposób dostania się na kontynent europejski. Skuteczność tej metody potwierdza kwietniowy atak nożownika, który przebywał we Francji jako uchodźca z Sudanu.