Proces Wildersa – sędzia już wydał wyrok?

Podjęty w poniedziałek na nowo proces Geerta Wildersa został zawieszony po zaledwie dwóch godzinach pierwszego dnia postępowania po tym, gdy jego adwokat Bram Moszkowicz zakwestionował bezstronność sędziego.

geert-wildersNa początku rozprawy, w której holenderski wymiar sprawiedliwości oskarża Wildersa o podżeganie do nienawiści wobec muzułmanów, polityk powołał się na swoje prawo do milczenia i oświadczył, że nie będzie odpowiadał na pytania sądu. Ta wypowiedź skłoniła przewodniczącego składu sędziowskiego, Jana Moorse, do wygłoszenia uwagi, że sąd także czyta gazety i ogląda telewizję, i ma wrażenie, że – jak to już wcześniej odnotowały media – Wilders unika dyskusji.

Mecenas Moszkowicz stwierdził wobec powyższego, że to niestowne, by przewodniczący sądu wygłaszał swoją interpretację decyzji klienta odnośnie milczenia. Wskazał, że Wilders już w tym momencie musi stawić czoła sądowi, który wydał orzeczenie „przypominające skazanie”. Sędzia przewodniczący odrzucił jednak oskarżenie o uprzedzenia i odmówił wycofania się z rozprawy. Oddzielny wydział sądu dokona oceny zarzutów wystosowanych przez Moszkowicza wobec przewodniczącego.

Chora ideologia

Za nazwanie islamu „faszystowską ideologią” i porównanie Koranu do „Mein Kampf” Geert Wilders ryzykuje skazaniem na rok więzienia lub zapłatę 7600 euro grzywny. Tymczasem jego partia szykuje się do roli znaczącego partnera w powstającym prawicowym rządzie Holandii.

Wilders obciążony jest pięcioma zarzutami za spowodowanie obrazy uczuć religijnych muzułmanów i podżeganie do nienawiści oraz dyskryminowania muzułmanów i imigrantów pochodzących spoza krajów zachodnich, zwłaszcza Marokańczyków. Oskarżyciele twierdzą, że w swoich wypowiedziach w holenderskich gazetach i na forach internetowych z okresu pomiędzy październikiem 2006, a marcem 2008, opisał islam jako „chorą ideologię Allaha i Mahometa”, a jego świętą księgę przyrównał do „Mein Kampf” islamu jako religii pragnącej wyeliminować innych.

Fitna

Wśród dowodów procesowych znajduje się film Wildersa pod tytułem „Fitna”, który opisuje islam jako siłę zdecydowaną na unicestwienie Zachodu. Film wywołał protesty w 2008 roku w znacznej części świata muzułmańskiego, kiedy to został po raz pierwszy zaprezentowany w Holandii. Nie wyświetlono go jednak nigdy w państwowej telewizji, lecz teraz, ponieważ proces jest przez nią transmitowany, emisja filmu dojdzie prawdopodobnie do skutku.

Geert Wilders przybył do amsterdamskiego sądu okręgowego na parę minut przed rozpoczęciem przesłuchań. Kilkunastu demonstrantów zgromadzonych przed budynkiem sądu  protestowało z dużym transparentem oskarżającym go o powodowanie „podziałów i polaryzacji społeczeństwa”. Na miejscu obecny był duży oddział policji, a część policjantów była w pełnym rynsztunku bojowym. Jak powiedział agenci AFP Mustafa Ayranci, organizator jednej z grup i jednocześnie przewodniczący tureckiego związku robotników: „Różne barwy naszego społeczeństwa wzbogacają je, ale zagroził temu Wilders”.

Wpływ na przyszły rząd

PVV (Partia Wolności), na której czele stoi Geert Wilders, urosła do trzeciej co do wielkości partii w czerwcowych wyborach, zdobywając 24 ze 150 miejsc w niższej izbie holenderskiego parlamentu. Dzięki formowanej obecnie koalicji PVV udzieli wsparcia mniejszościowemu rządowi CDA (Chrześcijańscy Demokraci) i konserwatywnej VVD w zamian za wpływ na kształotwanie holenderskiej polityki. Za popieranie rządzącej koalicji CDA i VVD, partie te obiecały mu wprowadzenie zakazu noszenia burki, ograniczenie imigracji i bardziej euroscpetyczny kurs w polityce zagranicznej. (pj)

Oprac. BL/PJ na podst. „Radio Netherlands”, „The Guardian”

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Widmo terroryzmu wisi nad olimpiadą

Francja: „islamizacja” czy „islamofobia” ?

Niemcy: narasta zagrożenie islamskim terroryzmem