Prezydent Iranu znów nakazał wzbogacać uran

Podgrzewając znowu sprawę posiadania uranu Ahmadineżad stara się odwrócić uwagę społeczeństwa od protestów i tragicznej sytuacji ekonomicznej Iranu. Wgląda jednak na to że społeczeństwo Iranu już mu nie wierzy. Jego kolejna bolączka to obchody rocznicy rewolucji islamskiej 11 lutego które mogą się przerodzić w kolejne zamieszki antyrządowe.

Protesty w Iranie

Protesty w Iranie

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad nakazał w niedzielę państwowej Organizacji Energii Atomowej rozpocząć produkcję uranu wzbogaconego do 20 procent. Pokazał tym samym, że nie chce porozumienia z Zachodem w sprawie wymiany irańskiego nisko wzbogaconego uranu na przetworzone paliwo jądrowe.

W krótkim przemówieniu telewizyjnym Ahmadineżad zwrócił się do szefa Irańskiej Organizacji Energii Atomowej, Alego Akbara Salehiego, o „rozpoczęcie prac nad produkcją uranu wzbogaconego do 20 procent”.

„Powiedziałem: dajmy (światowym mocarstwom) dwa-trzy miesiące, by zastanowiły się nad porozumieniem w sprawie wymiany uranu. Jeśli się nie zgodzą (na warunki Teheranu), zaczniemy sami” produkować wysoko wzbogacony uran – oświadczył irański prezydent. Na koniec dodał, że drzwi do – jak to ujął – „wzajemnych relacji pozostają otwarte”.

W styczniu Teheran zagroził, że wyprodukuje uran wzbogacony do 20 proc., jeśli społeczność międzynarodowa nie przyjmie do końca zeszłego miesiąca jego oferty wymiany nisko wzbogaconego (3,5 proc.) uranu na materiał wysoko wzbogacony. Iran potrzebuje 20-procentowego uranu do swego reaktora atomowego w Teheranie.

Nie dalej jak w sobotę minister spraw zagranicznych Iranu Manuszehr Mottaki, po rozmowie z szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Yukiyą Amano, przyznał, że Teheran ma wolę polityczną porozumienia z światowymi mocarstwami. Zachód podejrzewa, że pod pozorem cywilnego programu wzbogacania uranu Teheran dąży do wyprodukowania materiału pozwalającego mu na zbudowanie bomby jądrowej.

[youtube Ywo9YWQeilk]

Więcej na: dziennik.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign