Polski bojówkarz ISIS, o imieniu Abu Mohammed Al-Bulandi, w przechwyconej rozmowie namawia do ataku na Polskę ze względu na słabe zabezpieczenia dużych imprez.
12 czerwca 2017 r. użytkownik komunikatora internetowego Telegram, Abu Mohammed Al-Bulandi (czyli „Polak, otworzył wraz z innymi internautami grupę dyskusyjną o tytule „Our Game” (Nasza gra), która liczy już ponad 200 osób. Al-Bulandi omawiał kwestie metod ataku i zachęcał do przeprowadzenia zamachów w Polsce, twierdząc, że w kraju tym poziom bezpieczeństwa jest niski. Powiedział, że zna kogoś, kto jest w kontakcie z agencją informacyjną ISIS zwaną Aamaq i utrzymywał, że jest „rozpracowywany przez funkcjonariusza policji”. Inni członkowie grupy omawiali różne metody powalające zaszkodzić krajom zachodnim, zarówno w sposób polityczny, jak i z użyciem siły.
Poniżej zapis rozmowy.
Al-Bulandi zapytał: „Cześć. Co musi się stać, żeby krzyżowcy zaprzestali ataków powietrznych?”
Al-Ladhi Yas’al odparł: „Wiele ataków na Europę i Stany Zjednoczone.”
Dogurahman Mahmoudi odpowiedział: „Nie bracie, musimy uziemić [bring down] ich samoloty”.
Al-Ladhi Yas’al zapytał: „Przez ataki powstańcze na bazy lotnicze w Europie?”
Dogurahman Mahmoudi: „Tak, bracie.”
Al-Ladhi Yas’al: „Jak chcesz to zrobić?”
Al-Bulandi: „Czy samoloty te nie są w bazach lotniczych w Turcji, Jordanii itd.?”
Al-Ladhi Yas’al. wyjaśnił, że znajdują się w Jordanii i że są otoczone wysokim ogrodzeniem.
Al-Bulandi: „Broń lotnicza tchórzy.”
Al-Ladhi Yas’al: „Jak pomożemy naszym braciom?”
Al-Bulandi: „Niech krzyżowcy zginą w swym szale.”
Al-Ladhi Yas’al: „Zgadzam się, tylko pytanie jak.”
Al-Bulandi: „Potrzebna jest wielka seria ataków, żeby przeciwstawili się rządowi. Nie mogą zaznać bezpieczeństwa. Ani na ulicach, ani w domu. Nigdzie.”
Al-Ladhi Yas’al: „A co, jeśli kafirowie [niewierni] uderzą w odwecie w naszych braci I siostry w Europie? Wciąż jesteśmy tu mniejszością. Silną i agresywną Inszallah [„Jeśli bóg zechce”], ale oni wciąż dominują nad nami liczbą, póki co”.
Dogurahman Mahmoudi zapytał Al-Bulandiego, czy ten mógłby osobiście pomóc zorganizować wielką serię ataków, o których mówił wcześniej.
Al-Bulandi odpowiedział twierdząco: „Inszhallah. Wiesz, że w ten sposób łatwiej doprowadzić ich kraj do upadku?”
Dogurahman Mahmoudi odpowiedział: „Mierzyć w sodomitów. Doprowadzić do politycznego zamieszania.”
Al-Bulandi: „Nacjonaliści będą walczyć z lewicowcami, a lewicowcy to tak naprawdę nasi przyjaciele.”
Al-Ladhi Yas’al: „Lewicowcy współpracują z islamem, to pożyteczni idioci.”
Al-Bulandi: „Lewicowcy są za otwartymi granicami, państwem opiekuńczym i przeciwko dostępowi do broni dla obywateli. My, bracie, nie dbamy o to. Dostaniemy ich tak czy inaczej.”
Al-Ladhi Yas’al dodał: „Prawica powinna mieć jednak pewien potencjał, żeby również stać się naszym sojusznikiem.”
Al-Bulandi: „Ich tolerancja ich zabija, ale są ślepi i nie widzą tego”.
Al-Ladhi Yas’al: „Tak więc dwie strony będą walczyć ze sobą o poparcie muzułmanów, a my będziemy nimi manipulować, jak chcemy.”
Dogurahman Mahmoudi napisał: „Spójrz na brata Omara w Orlando. Zobacz, jaką miał moc.”
Al-Bulandi zapytał: „Dlaczego wciąż mamy 0 ataków w Polsce?”
Al-Ladhi Yas’al wyjaśnił: „Niewielu braci muzułmanów.”
Abu Muhammad: „Blokują granice.”
Al-Bulandi: „To najbardziej chrześcijański kraj w Europie.”
Al-Ladhi Yas’al: „I nie są tak aktywni w niszczeniu krajów islamskich.”
Al-Bulandi nalegał: „Bezpieczeństwo niemal [tam] nie istnieje. Możecie zrobić, co chcecie.”
Al-Ladhi odparł: „Najlepiej podbijać Europę małymi krokami. Najpierw zachód, potem wschód.”
Al-Bulandi: „Polska nie jest złym celem.”
Doghuraman Mahmoudi zapytał Al-Bulandiego: „Abu, czy rozmawiałeś z kimś w Kalifacie?”
Al-Bulandi zapytał: „Czy macie bezpośredni kontakt do Aamaq news albo kogoś, kto tam pracuje?:
Mahmoudi odparł: „Nie, oni działają w tajemnicy.”
Al-Bulandi: „Znam jednego z braci, który ma kontakty w Aamaq.”
Al-Ladhi: „Bracia, dla waszego bezpieczeństwa nie ujawnię tu moich planów.”
Al-Bulandi: „Przy okazji, pracownik Amaq może być wszędzie, w Stanach, we Francji, i jeśli nie możecie skontaktować się z Amaq, po prostu wyślijcie swoją bayah [przysięgę] do kilku grup przed samym atakiem.”
Al-Bulandi pokrótce wyjaśnił, że gdy był jeszcze nowy w środowisku zwolenników ISIS, nie zachowywał ostrożności w sieci, i stwierdził, że z powodu braku doświadczenia zaczął być obserwowany przez policję. Dodał również: „Właściwie to mam numer telefonu do policjanta, który mnie rozpracowuje. Ale raczej nie da się tego wykorzystać.”
***
Oprac. Bohun, na podst.: www.memri.org
(Tekst jest dostępny tylko dla prenumeratorów)
http://www.unhcr.org/575e74567.html
P.S. Od redaktora.
Na naszym FB pojawił się taki komentarz: „Ale lipa. Gdzie dopisek „tekst powstał na zamówienie rządu RP”?
I faktycznie, jako redaktor odpowiedzialny za umieszczenie tej informacji na portalu, pomyślałem od razu: „Bardzo poręczny news dla min. Błaszczaka” (który chce odwołać Woodstock). W dodatku jeden z rozmówców pisze: „I blokują granice” – czyli znów korzystne słowa dla obecnego rządu – bo faktycznie blokuje granice przed islamistami.
Jednak teorie spiskowe sobie, a rzeczywistość sobie. Czy coś się w tych rozmówkach dżihadystów nie zgadza? Wszystko się zgadza. Pozostaje mieć nadzieję, że odpowiednie służby zajmą się tematem i coś ustalą. No chyba, że… same to wykombinowały i wrzuciły na platformę Telegram fałszywkę… Co także nie jest niemożliwe.
Zapytałem o to Yigala Carmona, szefa MEMRI – zaznaczmy, że wyjątkowo wiarygodnego i solidnego źródła. Odpisał:
„Odpowiedź brzmi 'tak’ – wszystkie służby robią takie rzeczy. Czy to jest właśnie taki przypadek? Nie potrafię tego stwierdzić. Do tego potrzeba kombinacji intuicji i analizy sprawy. Robiliśmy takie rzeczy w przypadku innych spraw w przeszłości, ale w tej sprawie nie mamy jak, bo nie znamy języka”.
Oczywiście chodzi o język polski, którym posługują się służby w wewnętrznej korespondencji… (P)