Przedstawiciele sił brytyjskich, pomagających szkolić kurdyjskie wojska w Iraku uważają, że pokonanie ISIS jest nieuniknione.
Pułkownik sił specjalnych wyraził opinię, że Państwo Islamskie jest obecnie „podatne na ciosy” oraz „w kiepskiej sytuacji” po stratach, jakie poniosło w ludziach i terytorium. Walnie przyczyniły się do tego naloty oraz szkolenia kurdyjskich żołnierzy prowadzone przez brytyjskie oddziały specjalne. Mówi się, że siły ISIS w Iraku stopniały z 18.000 do 10.000 ludzi.
„Prawda jest taka, że oni są teraz słabi oraz w kiepskiej sytuacji. Pewnego dnia rozsypią się jak domek z kart”, mówi jeden z brytyjskich dowódców, którego personalia nie mogą zostać podane. Brygadier James Learmont stacjonujący w Iraku dodaje: „Fortuna się od nich odwróciła. Znikła ich aura nietykalności”.
Pięć lat po opuszczeniu Iraku brytyjskie wojska wróciły tam, żeby szkolić Kurdów w obsłudze ciężkiej broni. W szkoleniach pomagają inne kraje, w tym USA. Jeden z Kurdów stwierdził, że przed szkoleniami „nie mieli zielonego pojęcia” o walce, ale teraz są gotowi do obrony swojego kraju.
W czerwcu David Cameron ogłosił, że dodatkowych 125 brytyjskich żołnierzy zostanie wysłanych z zadaniem szkolenia lokalnych bojowników w rozbrajaniu pułapek booby-trap i ładunków IED. Podczas wycofywania się z zajętych obszarów ISIS zostawia je na poboczach dróg, w autach, budynkach prywatnych i rządowych celem spowolnienia ofensywy przeciwnika oraz uczynienia opuszczanego obszaru niemożliwym do zamieszkania.
Brygadier Learmont powiedział, że ISIS nie zostanie pozostawione w spokoju, a wyzwolenie Mosulu będzie miało „niesamowicie symboliczny” wymiar. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Sekretarza Obrony Michaela Fallona, podczas ostatnich 11 miesięcy nalotów śmierć poniosło 330 dżihadystów. Samoloty i drony RAF wykonały prawie 1300 lotów i przeprowadziły około 300 ataków zakończonych sukcesem.
Oczekuje się, że brytyjski rząd wystąpi do parlamentu o zgodę na przeprowadzanie nalotów na terenie Syrii. Może to spowodować kontrowersje ze względu na pacyfistyczne zapatrywania nowego lidera Partii Pracy Jeremy’ego Corbyna.
Severus Snape, na podstawie www.dailymail.co.uk