Islamistyczna partia Tehreek-e-Labbaik Pakistan (TLP) zgodziła się na wstrzymanie marszu tysięcy swoich zwolenników na stolicę Pakistanu, gdy rząd obiecał wycofać oskarżenia wobec aresztowanego przywódcy partii oraz uwolnić jej zwolenników zatrzymanych w zamieszkach; rząd obiecał także rozważyć wydalenie ambasadora Francji.
Zwolennicy TLP do trzech dni próbowali maszerować z Lahore do stolicy Pakistanu, Islamabadu, domagając się wycofania zarzutów wobec aresztowanego w kwietniu przywódcy partii Saada Rizvi. Rizvi został zatrzymany przed organizowanymi przez TLP protestami, w których domagano się wyrzucenia z kraju francuskiego ambasadora. Przebywa w areszcie na podstawie ustawy o zwalczaniu terroryzmu. Fanatycy TLP zabili co najmniej dwóch policjantów a kilkunastu ranili, kilkanaście samochodów zostało spalonych.
Partia Tehreek-e-Labbaik Pakistan została stworzona w 2015 przez ojca Saada Rizviego, Khadima Hussaina Rizviego, który zmarł w 2020 roku. Bezpośrednim celem powołania nowej partii było zablokowanie możliwości zmian w przepisach o bluźnierstwie, które chciał przeprowadzić pakistański parlament, ale jej celem długookresowym jest wprowadzanie w kraju szariatu.
Zaostrzone w latach 80 XX w. pakistańskie przepisy przewidują za bluźnierstwo nawet karę śmierci; tysiące osób były na podstawie tych przepisów oskarżane i skazywane. Pisaliśmy ostatnio o powołaniu w Pakistanie specjalnej instytucji państwowej, która będzie monitorowała media publiczne i społecznościowe, sprawdzając, czy nie dopuszczają się bluźnierstw.
TLP nie miała specjalnych sukcesów wyborczych – udało jej się wprowadzić tylko 2 posłów do regionalnego parlamentu w Sindh i żadnego w wyborach krajowych – ale w 2018 głosowało na nią 2,2 mln ludzi i jest w swoich działaniach skuteczna. Jej skuteczność wynika nie z masowego poparcia, lecz z możliwości mobilizowania tysięcy fanatycznych zwolenników do publicznych, długoterminowych i agresywnych demonstracji.
Po trzytygodniowych protestach, które sparaliżowały cały kraj łącznie ze stolicą w 2017 roku, ustąpił minister spraw wewnętrznych, którego rezygnacji domagała się TLP za wprowadzenie zmian w prawie wyborczym. W 2018 roku TLP w masowych demonstracjach wymogła na rządzie, że nie dopuści do wyjazdu z kraju Asi Bibi, chrześcijanki skazanej na śmierć za bluźnierstwo, a po 8 latach uniewinnionej przez Sąd Najwyższy (ostatecznie rząd pozwolił na wyjazd Asi Bibi po kryjomu specjalnym samolotem).
Ówczesny przywódca TLP wzywał do zamordowania trzech sędziów Sądu Najwyższego, którzy głosowali za uniewinnieniem Bibi. W 2018 Rizvi groził też Holandii atakiem nuklearnym, gdy holenderski polityk Geert Wilders organizował (a później odwołał) konkurs na karykaturę Mahometa. „Gdyby dali mi bombę atomową, usunąłbym Holandię z powierzchni ziemi, zanim zdążyłaby zorganizować konkurs karykatur”, powiedział na konferencji prasowej Khadim Rizvi. Pakistan dysponuje bronią atomową.
W agresywnych demonstracjach w kwietniu 2021 TLP domagała się wyrzucenia z kraju ambasadora Francji za publikowanie przez francuskie media karykatur Mahometa; rząd obiecał wówczas, że zajmie się tym parlament. W zamieszkach zabito sześciu policjantów a 340 raniono. Partia została po zamieszkach zdelegalizowana przez rząd, ale Państwowa Komisja Wyborcza nie usunęła jej ze spisu partii dopuszczanych do wyborów. Mordercę francuskiego nauczyciela przywódca TLP nazwał „bohaterem” i „męczennikiem”.
Na razie zwolniono z aresztu 350 zwolenników partii, których zatrzymano w czasie zamieszek w Lahore, o zwolnieniu Saada Rizvi nie ma jeszcze informacji, ale nie ulega wątpliwości, że zostanie zwolniony. Nie jest natomiast jasne, czy rzeczywiście rząd Pakistanu zdecyduje się na wydalenie z kraju ambasadora Francji, bo spowodowałoby to konflikt z całą Unią Europejską.
Stosunki z Unią już obecnie są napięte: w maju bieżącego roku, po antyfrancuskich demonstracjach TLP, Parlament Europejski jednogłośnie uchwalił rezolucję, wyrażając poważne zaniepokojenie coraz liczniejszymi przypadkami oskarżeń o bluźnierstwo i naruszeń praw człowieka w Pakistanie i domagając się rozważenia pozbawienia tego kraju udziału w Powszechnym Systemie Preferencji (GSP), unijnym programie rozwijającym stosunki handlowe. Dzięki udziałowi w tym programie do Unii trafia obecnie prawie jedna trzecia pakistańskiego eksportu, a jego wartość wzrosła od 4,5 mld euro w 2014 roku do 7,5 mld euro w 2019.