Planowane przemówienie tureckiego lidera Recepa Tayyipa Erdogana w Brooking Institute w Waszyngtonie przekształciło się w chaos i przemoc. Jeden dziennikarz został usunięty przez turecką ochronę, drugi skopany przez ochroniarza, a trzeci – kobieta rzucona na chodnik przez instytutem.
Przemówieniu prezydenta Turcji towarzyszyły nieliczne protesty przeciwko działaniom wojska w kurdyjskiej części Turcji. Protestujący mieli banner „Erdogan: zbrodniarz wojenny na wolności” czy okrzyki „morderca dzieci”.
Amerykańska policja musiała oddzielać agresywną ochronę prezydenta Erdogana od protestujących i dziennikarzy, którzy byli przez nich atakowani, za jednym nawet tureccy ochroniarze udali się w pościg.(j)
źródło: Foreign Policy