W ostatnich dniach w Nigerii doszło do serii poważnych incydentów. Tzw. bandyci zaatakowali wioski i lotnisko. W tym najludniejszym państwie Afryki granica między terroryzmem islamskim a przestępczym uległa zatarciu.
Według doniesień medialnych nieznani sprawcy zabili około 50 osób, a wiele innych porwali. Sprawcy zaatakowali dziewięć miast w północnym stanie Kaduna, poinformował dziennik „Daily Trust”, powołując się na informacje policyjne. Dokładna liczba ofiar nie została potwierdzona. Według członka lokalnej straży obywatelskiej napastnicy podpalili kościół, domy, samochody i motocykle oraz ukradli ponad 100 krów.
W tym samym regionie doszło również do ataku na lotnisko. Personel naziemny oznajmił, że uzbrojeni mężczyźni weszli na portu lotniczego przez ogrodzenie z pobliskiego lasu i zaczęli strzelać na oślep, by przestraszyć pracowników. „Otworzyli ogień w stronę członka NAMA (Nigeryjskiej Agencji Zarządzania Przestrzenią Powietrzną), zabijając go na miejscu. Próbowali wtargnąć na pas startowy, aby uniemożliwić start samolotu” – powiedział pracownik obsługi naziemnej. Uzbrojona ochrona zdołała odeprzeć napastników i uniemożliwiła im dostęp do głównego budynku lotniska. Rzecznik policji w stanie Kaduna nie zareagował na próby o komentarz i oficjalne potwierdzenie informacji.
Kilka dni wcześniej do podobnych scen doszło w północno-zachodniej części kraju. Gang złodziei bydła zabił 16 osób. Dziesiątki bandytów na motocyklach najechało wioskę Ganar-Kiyawa w dystrykcie Bukkuyum, zabijając 16 mieszkańców – poinformował Mohammed Shehu, rzecznik policji stanu Zamfara. „Terroryści zabili 16 osób i uciekli zanim przybyła policja. Policja i wojsko są w okolicy, aby zapobiec dalszym atakom i ścigać przestępców” – oświadczył.
Inne źródła podają, że liczba ofiar śmiertelnych sięga 37. Zamordowany miał zostać sołtys wioski, a wielu jej mieszkańców uprowadzonych. Biuro gubernatora stanu Zamfara potwierdziło atak, nie podając przy tym szczegółów. Służby prasowe ograniczyły się do stwierdzenia, że „zginęło wiele osób, a wiele innych zostało rannych”.
Gangi, które oficjalnie zostały uznane za terrorystyczne, nadal atakują wioski i uprowadzają podróżnych w fałszywych punktach kontrolnych na autostradach, pomimo rozmieszczenia wojska i rządowej amnestii.