Niemiecka policja aresztowała salafitów podejrzanych o planowanie zamachu na życie Markusa Beisichta, szefa antyislamistycznej partii Pro NRW.
Dwóch islamistów zatrzymano w Leverkusen, gdzie najwyraźniej zajmowali się śledzeniem Beisichta. Dwóch innych, w Essen i Bonn, miało pistolet i materiały do produkcji bomb. „Te aresztowania dowodzą, że organa bezpieczeństwa są czujne i bardzo poważnie traktują zagrożenie ze strony ekstremistów”, powiedział minister spraw wewnętrznych Nadrenii-Westfalii Ralf Jäger.
Jak podaje „Bild”, jeden z mężczyzn był zamieszany w nieudany zamach bombowy na dworcu w Bonn w grudniu 2012. Ładunek wybuchowy został wówczas odpalony, ale nie wybuchł. Część z aresztowanych to niemieccy konwertyci na islam. Podczas rewizji w jednym z mieszkań znaleziono listę dziewięciu nazwisk członków Pro NRW, łącznie z Beisichtem, zaznaczonych na czerwono. Prowadzący śledztwo nie potwierdzili jeszcze oficjalnie, że jest to „lista śmierci.”
Markus Beisicht i jego partia uczestniczyli w ubiegłym roku w konfrontacjach z salafistami, również z użyciem siły. W maju 2012 25 osób z Pro NRW demonstrowało z karykaturami Mahometa przed meczetem w Solingen; doszło tam do bójki z salaficką kontrdemonstracją. Według policji, islamiści próbowali wówczas sforsować policyjne barykady, posługując się kijami i kamieniami.
Hans-Peter Friedrich, minister spraw wewnętrznych Niemiec oświadczył, że akcja nadreńskiej policji nie miała związku z innymi działaniami przeciwko salafitom w Niemczech.
PJ na podst.: http://www.thelocal.de/national/20130313-48519.html#.UUMk3DdwhT1