Domniemani byli funkcjonariusze tajnych służb zostali aresztowani w lutym za torturowanie więźniów. Jak podaje „Guardian”, Syryjczycy usłyszą zarzuty o zbrodnie przeciwko ludzkości.
Anwar Raslan i Eyad al-Gharib zostali aresztowani w lutym podczas skoordynowanej operacji policji niemieckiej i francuskiej. Raslan miał kierować jednostką śledczą z własnym więzieniem, znaną jako „Oddział 251”, w pobliżu Damaszku. Prokuratorzy twierdzą, że co najmniej 4000 osób było torturowanych przez jego podwładnych podczas przesłuchań od kwietnia 2011 r. do 2012 r. Strażnicy mieli używać krat, kabli i biczów do bicia więźniów.
Niektórzy więźniowie byli rażeni prądem, a inni „wieszani z sufitu za nadgarstki, dotykając ziemi tylko palcami stóp”, zgodnie z oświadczeniem niemieckiego prokuratora. W rezultacie wielu więźniów zmarło, a Raslanowi postawiono zarzuty 59 morderstw, jak również gwałtów i napaści seksualnej. „Jako szef jednostki śledczej oskarżony Anwar R. ustalał i nadzorował procedury operacyjne więzienia, w tym systematyczne i brutalne stosowanie tortur”, czytamy w oświadczeniu. „Był świadomy faktu, że więźniowie umierali w wyniku zleconych przez niego działań.”
Gharib miał być podwładnym Raslana, zajmował się aresztowaniem protestujących i doprowadzaniem ich do więzienia na oddział 251. Oskarża się go o odegranie ważnej roli w uprowadzeniach i torturach co najmniej 30 osób jesienią 2011 r. Raslan i Gharib opuścili Syrię w 2013 r. i przybyli do Niemiec, ubiegając się o azyl odpowiednio w lipcu 2014 r. i sierpniu 2018 r. Raslan wzbudził zainteresowanie niemieckich śledczych, ponieważ jego ofiary zauważyły go w Berlinie i zgłosiły to władzom.
Po latach śmierci i cierpień cywilów z rąk wielu stron podczas konfliktu w Syrii pierwsze powolne wysiłki, mające na celu doprowadzenie sprawców przed oblicze sprawiedliwości i zniwelowanie poczucia bezkarności podejmowane są przez sądy w kilku krajach. Wiele spraw zostało założonych przez ocalałych z Syrii krewnych, aktywistów i prawników, którzy zbierają dowody i wnoszą skargi m.in. w Niemczech, Austrii i Szwecji.
Udokumentowane sprawy obejmują użycie broni chemicznej i tortur, masowe egzekucje, uprowadzenia przez ISIS i zniewolenie seksualne kobiet jazydzkich, a także bombardowanie szpitali i innych miejsc cywilnych.
Balkees Jarrah z Human Rights Watch komentuje: „Sprawy karne w Niemczech i w innych krajach w Europie stanowią ważny pierwszy krok do przełamania klimatu bezkarności, który od dawna panuje w Syrii. Sprawcy powinni mieć świadomość, że gromadzona jest bezprecedensowa ilość informacji i sprawiedliwość ich nie ominie”.
Europejskie Centrum Praw Konstytucyjnych i Praw Człowieka (ECCHR) z siedzibą w Berlinie, które pomaga ofiarom nadużyć w Syrii i innych krajach, podało, że siedmiu innych Syryjczyków będzie również oskarżonych w tej sprawie. Te zarzuty to ważna wiadomość dla osób, które przeżyły tortury Assada. – powiedział Wolfgang Kaleck z ECCHR. – Nie ustaniemy w wysiłkach, aby główni sprawcy tortur wymierzanych przez państwo pod rządami Assada stanęli przed sądem – w Niemczech lub gdzie indziej”.
Oprac. GB na podstawie
www.theguardian.com