Według nowego badania w niemieckim społeczeństwie wzrasta niechęć do osób ubiegających się o azyl. Co drugi Niemiec (54,1 %) ma o nich negatywne zdanie.
Niewielki wzrost takich poglądów zarejestrowano także w odniesieniu do muzułmanów oraz Sinti i Romów
Jak wykazało badanie, takie postawy nadal są popularne u istotnej części niemieckiego społeczeństwa. Jeden na pięciu respondentów wykazuje wyraźną preferencję dla takich opinii, a u 42 procent istnieje taka zauważalna tendencja. Wyniki opublikowała Fundacja Friedricha Eberta. Uznano je za tak ważne, ze zostały nawet zaprezentowane oficjalnie pod tytułem „Utracona równowaga –narastająca wrogość”.
Według naukowców wyniki pokazują, że prawicowe postawy umacniają się w społeczeństwie. Andreas Zick, szef Instytutu Badań Interdyscyplinarnych nad Konfliktami i Przemocą w Bielefeld, nazywa to zjawisko „zasklepianiem”.
Jednak dzięki nowemu badaniu stało się również jasne, że większość Niemców jest zwolennikami demokracji, popiera wzmocnienie UE i podoba im się różnorodność społeczna. Maleje także seksizm oraz dewaluacja osób homoseksualnych i bezdomnych. Ponad 80 procent respondentów popiera zwalczanie ataków na mniejszości. Mimo to jedna trzecia kwestionuje równe prawa dla wszystkich.
Negatywne nastawienie do ubiegających się o azyl wzrosło w porównaniu do 2016 r., gdy wynosiło 49,5%, chociaż liczba nowych aplikantów spadła w okresie objętym badaniem. Odsetek 54,1% niechętnych azylantom jest więc najwyższy od 2011 r. Jeszcze w roku 2014 r. było to tylko 44%.