Nie można deportować ochroniarza ben Ladena. Bo ożenił się z Niemką

Domniemany ochroniarz Osamy ben Ladena od ośmiu lat mieszka w Niemczech, gdzie „rozpowszechnia swoje radykalne poglądy”. Choć przez władze uważany jest za zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, nie można go deportować, bo ożenił się z Niemką

Jak poinformowały niemieckie władze, przed zamachami na World Trade Center w 2001 roku 36-letni dziś Sami A. przebywał w Pakistanie i Afganistanie jako ochroniarz ówczesnego przywódcy Al-Kaidy Osamy ben Ladena. Po przyjeździe do Niemiec w Bochum rekrutował młodych muzułmanów na świętą wojną (dżihad).

– Od 2004 roku (Sami A.) znajduje się pod ścisłą obserwacją służb specjalnych i sił bezpieczeństwa. Uważamy, że stanowi zagrożenie, ponieważ rozpowszechnia ekstremistyczne poglądy na terytorium Niemiec i radykalizuje młodych ludzi – podkreśliła rzeczniczka Urzędu Ochrony Konstytucji w landzie Nadrenia Północna-Westfalia. Jak podało MSW, mężczyzna nie został zatrzymany, ale od 2006 roku ma obowiązek codziennie meldować się na policji.

Od tego właśnie czasu niemieckie władze zabiegają o deportację Samiego A. do rodzinnej Tunezji. Ich starania nie przyniosły dotąd żadnego rezultatu, ponieważ poślubił on Niemkę i ma z nią troje dzieci.

Według mediów Sami A. wyszkolił dwóch członków czteroosobowej komórki Al-Kaidy w Niemczech, która jest obecnie sądzona za przygotowywanie zamachu terrorystycznego w tym kraju. Niemiecki kontrwywiad od dłuższego czasu obserwuje radykalny islamski ruch salafitów. Szacuje się, że jest ich ok. 4 tys. na 4 mln niemieckich muzułmanów. Policja obawia się, że pod wpływem salafitów nasilają się wojownicze nastroje wśród młodych niemieckich muzułmanów, którzy są często wyalienowani ze społeczeństwa.

Trudności z deportacją Samiego A. z Niemiec przypominają przypadek radykalnego islamskiego kaznodziei Abu Katady w Wielkiej Brytanii. O ekstradycję Katady, nazywanego kiedyś prawą ręką Osamy ben Ladena w Europie, od kilku lat bezskutecznie zabiega Jordania, która chce go sądzić za terroryzm. Katada (właśc. Omar Othman) stara się uniknąć deportacji utrzymując, że w Jordanii może zostać poddany torturom. Obecnie w więzieniu oczekuje na rozpatrzenie jego apelacji od wniosku ekstradycyjnego.

Więcej wyborcza.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign