Oddani muzułmanie przekazali setki tysięcy dolarów jednej z największych kanadyjskich organizacji islamskich, z myślą, że pieniądze zostaną przeznaczone na potrzeby biednych.
Jednak tylko jeden na cztery dolary ze specjalnej puli środków Islamic Society of North America Canada (ISNA Canada, Islamskie Stowarzyszenie Ameryki Północnej w Kanadzie) trafił do potrzebujących. Wśród przyczyn, ustalonych przez bardzo krytyczny audyt – wg. informacji uzyskanych przez The Star – leży niegospodarność, dotycząca kwoty 600 tys. dolarów.
“Bardzo mały odsetek przekazuje się biednym i potrzebującym, przeważająca część środków przeznaczana jest na administrację centrum” – taki wniosek wysunął audyt z 2010 roku po komtroli działalności organizacji z czterech ostatnich lat.
Audyt ujawnił, iż ISNA Canada wplątana jest w liczne kontrowersje, jak przekazywanie bezpodstawnych premii pieniężnych członkom rodziny członka zarządu, niewłaściwe wydatkowanie wpływów ze zwolnień podatkowych z tytułu dobroczynności oraz kierowanie pieniędzy, przeznaczonych na cele statutowe, do prywatnych firm. W centrum tych wszystkich zarzutów jest długo pełniący swoją funkcję sekretarz generalny ISNA Canada, Mohammad Ashraf, który ostatnio ogłosił swoją dymisję.
“Nie pytajcie mnie o nic”, odpowiedział reporterowi The Star, który odwiedził w Mississauga siedzibę organizacji, z zgrabnym minaretem z widokiem na Queen Elizabeth Way. 73-letni mikrobiolog powiedział, że właśnie przechodzi na emeryturę i że nie jest upoważniony do komentowania ustaleń audytu.
Nowo wybrany prezydent ISNA Canada, Mohamed Bekkari, powiedział The Star, że jego organizacja w związku z wynikiem audytu zaostrzy sprawozdania finansowe. Dodał, iż wszystkie kompetencje finansowe zostały odebrane Ashrafowi. Bekkariemu. Nazwał wyniki audytu, przeprowadzonego przez Fareeda Sheika, “niepokojącymi” i stwierdził, że zostanie zarządzony nowy audyt, który sięgnie głębiej w organizację. Pierwszy audyt ostrzega, że jeśli stan rzeczy nie jest inny, ISNA musiałaby się liczyć z ryzykiem utraty statusu organizacji dobroczynnej.
ISNA Canada otrzymuje w ciągu roku prawie 1 milion dolarów w formie darowizn. Audyt przyjrzał się wnikliwie części tych dotacji, a konkretnie – obowiązkowo dawanej jałmużnie nazywanej zakat i fitrah, mającej na celu pomoc potrzebującym. Odkrył, że z około 810.777 dolarów, zebranych w ciągu 4 lat, tylko 196.460 trafiło do biednych.
Zakat uważany jest przez niektórych muzułmanów za najważniejszy filar islamu, zaraz po modlitwie. Wymaga on od nich, co roku, przekazywania biednym minimum 2,5 % majątku.
Aby zaznaczyć początek Ramadanu, Ashraf w sierpniu 2010 roku rozesłał list do wszystkich członków ISNA Canada wzywając ich do ofiarowania pieniędzy „na pomoc potrzebującym muzułmanom, nie tylko w Kanadzie, ale też na całym świecie. Audytor, wprowadzony przez zarząd ISNA Kanada, zakwestionował sposób wydatkowania pieniędzy przez organizację. Ta swoją „pomoc” rozpoczęła od wzmacniania ochrony – włączając w to wydatek rzędu 60.000 dolarów za zainstalowanie monitoringu i wielokrotnie zmieniane zamki, a kończąc na opiece zdrowotnej dla córek Ashrafa, pomimo tego, że nie pracują one dla ISNA. Organizacja wydawała rocznie ponad 6.500 dolarów na plany zdrowotne dla córek Ashrafa, Saadi i Uzmy.
Audyt wykazał, że dziesiątki tysięcy dolarów z organizacji dobroczynnej zostały przesunięte z ISNA Canada do powiązanych z nią firm. W niektórych z nich dyrektorem jest sekretarz generalny Ashraf.
Ashraf bronił się w notatce umieszczonej na stronie internetowej organizacji, pisząc do innych członków, iż audyt pokazał, że nie miały miejsca „żadne przypadki oszustwa, defraudacji, sprzeniewierzania funduszy, czy też umyślne szkodliwe działania w zakresie obsługi spraw finansowych ISNA Canada”.
Tymczasem podczas przeglądania sprawozdania finansowego agencji certyfikującej mięso halal, która świadczy działalność gospodarczą z ramienia ISNA, audytor odkrył, że Ashraf otrzymał 15.000 dolarów wpływu z tytułu podatku, przesuwając środki z firmowego konta agencji do ISNA Canada, twierdząc, iż jest to „osobista dotacja”. Poprzedni członkowie zarządu powiedzieli The Star, że Ashraf przelewał dochody z agencji certyfikacyjnej na tajne konto, z którego wypłacał pieniądze sobie oraz co najmniej dwóm członkom rodziny.
Według sprawozdania finansowego, między 2005 a 2009 rokiem, fundusze agencji posłużyły jako wypłata za drobne usługi żonie i córkom Ashrafa, w kwocie bliskiej 150.000 dolarów. Zakres usług sięgał od konsultingu i promocji po składanie newslettera, który publikowany był cztery razy do roku.
Organizacja ma na swojej liście płac znaną na całym świecie islamską uczoną Farhat Hashmi, choć w rzeczywistości nie pracuje ona dla ISNA. Audyt wykazał, że figurowała tam dlatego, iż miało to ułatwić jej imigrację do Kanady.“Zatrudnianie kogoś tylko na papierze, aby pomóc mu w imigracji jest poważnym naruszeniem prawa wobec kanadyjskiego Urzędu Skarbowego i prawa imigracyjnego”, podaje raport audytu.
Rządy Ashrafa w ISNA Canada zakończą się z dniem 31 marca. Umieszczona w Internecie informacja o jego przejściu na emeryturę wychwala jego pracę oraz ”rolę jaką odegrał w ewolucji ISNA Canada”, jak również za rozwój, należącego do organizacji, okazałego meczetu w Mississauga.(ziu)
Tłumaczenie: JK
Na podstawie: www.thestar.com