Muzułmanka w Kongresie: na myślowych manowcach

Nancy Hartevelt Kobrin

Gdy Hamas atakował Izrael w 2012 roku, bombardując ludność cywilną rakietami, Ilhan Omar, pochodząca z Somalii – która ostatnio została wybrana do Kongresu – napisała na Twitterze: „Izrael zahipnotyzował świat, niech Allah obudzi ludzi i pomoże im zobaczyć zło Izraela”.

Podczas kampanii broniła tego oświadczenia, twierdząc jednak, że nie jest antysemitką. „Od zwracania uwagi na izraelski reżim apartheidu jeszcze daleko jest do nienawiści do Żydów” – stwierdziła. Skąd wzięła te opinie?

Wiemy od takich autorów, jak Ayaan Hirsi Ali, że islamistyczny antysemityzm w Somalii jest bardzo głęboki. Jest to także kraj dyskryminujący swój własny lud Bantu, mniejszość etniczną. Z  własnego doświadczenia znam również islamski antysemityzm w Somalii, ponieważ robiłam  wywiady w więzieniu w Minneapolis. Osadzeni tam Somalijczycy nigdy nie spotkali Żyda, ani nie wiedzieli, w co wierzą Żydzi, a mimo to byli zjadliwie antysemiccy. To był klasyczny przypadek wyuczonego antysemityzmu – „syndrom antysemityzmu bez Żydów”.

U podstaw antysemityzmu leży paranoja i nienawiść do samego siebie. Somalijscy muzułmanie, którzy są antysemitami, przerzucają gniew na Żydów, przypisując im cechy, których nienawidzą u siebie. Wraz z nadejściem brutalnego islamizmu w Somalii – co rozpoczęło się potajemnie w 1975 r., a następnie otwarcie w 1991 r., kiedy nastąpił upadek państwa – oprócz okrutnych rządów klanów stosujących przemoc, szczególnie wobec małych dziewczynek, których genitalia są okaleczane, nie ma już stabilnego, pluralistycznego społeczeństwa Somalii złożonego z różnych grup etnicznych i religii, jak kiedyś.

Od tysięcy lat są chrześcijanie, a nawet, Żydzi, którzy żyją na Półwyspie Somalijskim. W XIX wieku Somalia była centrum zróżnicowanej sieci handlowej, która rozciągała się z Nowego Jorku przez Jemen do Somalii i aż do Indonezji. Wraz z wybuchem arabsko-izraelskiej wojny sześciodniowej w 1967 r., Żydzi zostali tymczasowo deportowani z Somalii, zmuszeni do pozostawienia wszystkiego, ponieważ musieli ratować życie. Ta skandaliczna deportacja miała miejsce zaledwie siedem lat po tym, jak Izrael, szczodrze i odważnie stał się pierwszym krajem, który uznał niepodległość Somalii w 1960 roku.

Izrael zabrał do siebie Somalijczyków, którzy ubiegali się o azyl w tym kraju. Niektórzy z tych imigrantów otrzymują pomoc w zdobywaniu wyższego wykształcenia. Prezydent Somalii odbył również nieoficjalną wizytę w Tel Awiwie kilka lat temu. Jednak kongresmenka Omar wierzy, że Izrael hipnotyzuje świat, by czynić zło. Jest to typowy gatunek destrukcyjnego i ograniczonego islamistycznego myślenia i zachowania.

Kiedy Ilhan Omar powitała swoją publiczność po wyborach arabskim powitaniem „Salam Alejkum”, nieświadomie ujawniła swoje uprzedzenia. Zamiast utrzymywać profesjonalną neutralność i otwartość – jest przecież urzędnikiem państwowym wszystkich Amerykanów – użyła słów, o których wiadomo, że wykluczają wielu. Podczas swojej kampanii Omar stwierdziła, że nie popiera antyizraelskiego ruchu Boycott, Divest and Sanction (BDS). Jednak kilka dni po wyborach oświadczyła, że faktycznie wierzy i wspiera ruch BDS, wykazując tym niesłychaną obłudę.

Ilhan Omar powinna przemyśleć swoją postawę. Jak mówi somalijskie przysłowie: Waran Kugu Soo Noqon doona lama Rido – „Nie rzucaj włócznią, która może do ciebie wrócić”.

Tłum. GB na podst.: https://clarionproject.org/ilhan-omar-controversy/

Nancy Hartevelt Kobrin jest psychoanalitykiem, arabistką i ekspertem w dziedzinie antyterroryzmu; zajmuje się psychologią dżihadystów, ich językiem i mową ciała. Napisała m.in. „The Jihadi Dictionary”, a ostatnio książkę o ostatnich dwojgu Żydach w Somalii. .

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign