Prezydent Francji Nicholas Sarkozy podczas swej pierwszej wizyty w Turcji (i pierwszej wizyty francuskiej głowy państwa w Turcji od 19 lat) w piątek 25 lutego nieustannie podkreślał konieczność znalezienia alternatywy dla pełnego członkostwa Turcji w Unii Europejskiej.
– Myślę, że lepiej jest dojść do porozumienia teraz niż pewnego dnia zabrnąć w ślepy zaułek – powiedział Sarkozy na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Turcji Abdullahem Gülem. – We wszystkich krajach są drażliwe kwestie i zaognione tematy. Wszędzie należy wsłuchiwać się w głos opinii publicznej. Żeby dojść do porozumienia, musimy rozmawiać. Nadal będziemy szukać rozwiązań na przyszłość. W odpowiedzi Gül poprosił Francję żeby nie utrudniała procesu negocjacji.
Sarkozy, który otwarcie sprzeciwia się przystąpieniu Turcji do Unii Europejskiej, przyjechał do tego kraju jako obecny przewodniczący grupy G-20. Wizyta trwała zaledwie kilka godzin, chociaż rząd Turcji chętnie gościłby francuskiego prezydenta nieco dłużej. Pośpiech ten został w Ankarze zinterpretowany jako sygnał ze strony francuskiej głowy państwa, że chce by wizyta w Turcji przebiegła bez rozgłosu i miała charakter czysto roboczy. Turcy dali wyraz swemu rozczarowaniu tak krótką wizytą Sarkozego, nie wysyłając na uroczystość powitalną na lotnisku żadnego z członków gabinetu.
Pierwszym miejscem, do którego udał się Sarkozy był pałac prezydencki, gdzie odbyła się długa rozmowa z prezydentem Gülem. Po odwiedzinach w Anıtkabir, mauzoleum Kemala Atatürka i złożeniu hołdu założycielowi Republiki, Sarkozy spotkał się z premierem Erdoğanem.
Wśród tematów poruszanych przez Güla i Sarkozego były francuskie propozycje dotyczące zmian w światowym porządku gospodarczym, które zostaną przedstawione podczas spotkania na szczycie w Cannes jesienią tego roku, dążenie Turcji do członkostwa w Unii Europejskiej, rozwój wypadków na Bliskim Wschodzie oraz relacje dwustronne.
Podkreślając, że jest pierwszym francuskim prezydentem odwiedzającym Turcję po roku 1992, Sarkozy stwierdził, że wyraźnie świadczy to o gotowości jego administracji do bliskiej współpracy z Turcją. – Bardzo się cieszę z przyjazdu do Turcji – powiedział Sarkozy. – Po roku 1992 żaden francuski prezydent nie odwiedził tego kraju. Jestem bardzo zadowolony, że to właśnie mi przypadło w udziale zakończenie tej długiej przerwy w naszych kontaktach. Wkład Turcji w działalność grupy G-20 jest bardzo istotny. Obecnie składam wizyty w najważniejszych państwach członkowskich grupy G-20. Uważam, że Turcja ma doniosła rolę do odegrania na arenie międzynarodowej – teraz i w przyszłości. Świat potrzebuje Turcji, która podejmie wysiłki w celu stabilizacji sytuacji na świecie.
Sarkozy potwierdził swój zamiar złożenia wizyty państwowej w Turcji w 2011 roku na zaproszenie prezydenta Güla. Dodał, że niezwykle by się ucieszył, gdyby plan pobytu obejmował wizytę w Istambule. Według francuskiego prezydenta jest to jedno z najpiękniejszych miast świata.
Jednak pozytywny nastrój wypowiedzi Sarkozego nieco osłabł, kiedy dziennikarze zaczęli wypytywać go o sprzeciw Francji wobec aspiracji Turcji do pełnego członkostwa w strukturach Unii Europejskiej. Sarkozy stwierdził, że obydwie głowy państwa pozwalają sobie nie zgadzać się akurat w tej kwestii. – W tej sprawie najwyraźniej nie udało się nam osiągnąć porozumienia – powiedział francuski prezydent. – Rozmawialiśmy o tym z pozycji głów państwa i staraliśmy się zrozumieć punkt widzenia drugiej strony. Próbowaliśmy znaleźć rozwiązanie, które zapobiegnie destabilizacji Europy i jednocześnie nie spowoduje degradacji ludności Turcji. Możemy się różnić opiniami, ale będziemy kontynuować współpracę.
Przypominając, że proces negocjacji rozpoczął się za wiedzą i przyzwoleniem wszystkich państw członkowskich Unii, prezydent Gül podkreślił, że Turcja oczekuje zastosowania zasady pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać; przyp.tłum.) od wszystkich członków Unii. – Nie jest to wezwanie skierowane wyłącznie do Francji, lecz do wszystkich członków Unii – powiedział turecki prezydent.
Ponieważ kraje takie jak Francja i Austria już podjęły decyzję o przeprowadzeniu referendum dotyczącego przystąpienia Turcji do Unii kiedy Ankara pomyślnie zakończy negocjacje, Gül zapowiedział, że Turcja uszanuje decyzję Francuzów i Austriaków, nawet jeśli wyniki referendum będą dla niej negatywne.
Sarkozy stwierdził z kolei, że nie jest przeciwnikiem kontynuacji procesu negocjacyjnego. Sprzeciwia się natomiast używaniu samego faktu rozpoczęcia negocjacji jako argumentu na rzecz przyszłego członkostwa Turcji. – Zdaję sobie sprawę, że Turcji nie wystarcza formuła oferująca partnerstwo (zamiast członkostwa) – powiedział, dodając, że tego rodzaju rozmowy ułatwią podjęcie decyzji o najlepszych sposobach przezwyciężenia różnicy zdań.
Oferta współpracy w dziedzinie energii atomowej
Jednak kiedy dyskusja zeszła na temat poprawy współpracy gospodarczej, Sarkozy powiedział, że jest gotów zaoferować współpracę, zwłaszcza w dziedzinie energii atomowej. – Zaoferowaliśmy Turkom nieograniczoną współpracę w tej dziedzinie. To jest dowód naszej wiary w stabilność tego kraju. Demokracja francuska stoi po stronie demokracji tureckiej – powiedział Sarkozy.
Wymiana handlowa między Turcją i Francją osiągnęła wartość prawie 12 miliardów euro w 2010 roku. Planuje się zwiększenie jej do 15 miliardów euro w roku 2012. Francja jest czwartym co do wielkości rynkiem zbytu dla Turcji. Firmy francuskie zajmują trzecie miejsce wśród zagranicznych inwestorów w tym kraju. Na rynku tureckim działa około 400 firm francuskich oferujących 100.000 miejsc pracy.
Sarkozy spotyka się z Erdoğanem
Ostatnim punktem programu wizyty Sarkozego było spotkanie z premierem Turcji. Przed przystąpieniem do rozmów obydwaj przywódcy wydali krótkie oświadczenia dla prasy. Sarkozy podkreślił, że przywiązuje wielką wagę do tego spotkania, gdyż Erdoğan jest człowiekiem którego dobrze zna, bardzo szanuje i podziwia. – Turcja odgrywa doniosłą rolę w porządku ogólnoświatowym. Jej pozycja i położenie geograficzne mogą stanowić wielki wkład w stabilność i równowagę. Dlatego zawsze przywiązuję tak dużą wagę do jej udziału we współpracy międzynarodowej – powiedział francuski prezydent.
Spotkanie jeszcze trwało, kiedy niniejszy numer Hürriyet Daily News & Economic Review został oddany do druku w piątek wieczorem. Jeszcze w czwartek Erdoğan zapowiadał, że będzie otwarcie wyrażał swoje niezadowolenie wobec Sarkozego. Wcześniej Erdoğan zapowiadał też, że zapyta Sarkozego o jego wypowiedzi dotyczące przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej. – Wielokrotnie upominaliśmy pana Sarkozego w tej kwestii, mówiliśmy mu, że jego nastawienie do Turcji jest zupełnie błędne. Zapytam go o to jutro [w piątek] – powiedział Erdoğan telewizji ATV w wywiadzie udzielonym w czwartek wieczorem. -Powiem mu: przedtem wypowiadał się pan w taki sposób, a teraz, do mnie mówi pan coś innego. (ms)
Tłumaczenie: rol