Alain de Peretti
Problem z żywnością halal przywoływany jest zawsze w kontekście cierpienia zwierząt oraz islamskiego podatku dla konsumentów.
Te problemy są oczywiście prawdziwe. Ale jest jeszcze jeden, który dotyczy nas wszystkich i powinien być wspomniany. To sprawa kluczowa – aspekt sanitarny. Pamiętajmy bowiem, że w uboju halal zwierzę zwrócone jest w kierunku Mekki, wykrwawia się nie będąc wcześniej otumanione, a jego gardło poderżnięte jest głęboko, aż do kręgów i przecięte są wszystkie narządy, wszystkie żyły szyjne i tętnica, a także tchawica i przełyk. Taka praktyka pociąga za sobą następujące konsekwencje anatomiczne i fizyczne:
1.Cofanie się zawartości żołądka przez przełyk, który jest blisko tchawicy.
2.Zwierzę zaczyna oddychać bardzo ciężko z powodu agonii, która może trwać nawet około kwadransa. Pamiętajmy, że wdycha substancje fekalne, obfitujące w różnego rodzaju zarazki.
3.Wszystko to, co zwierzę wdycha do pęcherzyków płucnych, przenika do krwi bardzo łatwo (wraz z zarazkami), ponieważ błona tam jest cienka. Pamiętajmy również, że krew nadal krąży w ciele zwierzęcia pomimo tego stopnia agonii, a nawet wydarza się to szybciej ze względu na stres, przynajmniej jeśli chodzi o doprowadzanie krwi do kluczowych narządów.
4.Istnieje więc ogromne ryzyko zakażenia mięsa nawet głęboko w ciele.
5.Obserwujemy, także ze względu na wysoki poziom stresu, dwa fizjologiczne zjawiska, które łaczą się ze sobą: zapaść wszystkich systemów immunologicznych oraz gromadzenie się krwi w kluczowych organach; można powiedzieć, że zwierzę zachowuje swoją krew. Jest to naturalny proces chroniący przed śmiercią, który sprawia również, że zwierzę nie krwawi tak bardzo. Jest to sytuacja odwrotna w stosunku do tego, co twierdzą ludzie wykonujący tę praktykę (taki ubój ma według islamu sprawiać, że zwierzę straci jak najwięcej krwi, która uważana jest za nieczystą i nie powinna być spożywana). Tak naprawdę produkcja toksyn w organizmie zwierzęcia jest większa.
6.Wraz z trwaniem agonii pojawiają się gwałtowne konwulsje, którym towarzyszy wypróżnienie, a uryna i kał rozpryskują się po całej powierzchni rzeźni.
Wyraźnie widzimy więc konsekwencje, wpływające na stan mięsa halal spożywanego przez konsumentów. Prawdą jest, że europejskie prawo, CEE857-2004, w swoim załączniku, w rozdziale 4 zatytułowanym „Higiena rzeźni”, w paragrafie 7, linijce A mówi:
„Tchawica i przełyk muszą pozostać nienaruszone w trakcie wykrwawiania (z wyjątkiem dla rytualnego uboju)”
Problemem jest to, że według najnowszych szacunków około 50% spożywanego mięsa jest halal. A to dlatego, że nawet jeśli muzułmanie są wciąż mniejszością i nie spożywają niektórych części, nie można wyrzucić reszty mięsa. Łatwiejsze i przynoszące więcej korzyści dla przemysłu jest posiadanie jednej linii uboju, tak więc całe zwierzę zostanie skonsumowane poza rynkiem halal. Jest ono wtedy jednak uśmiercane zgodnie z tym orientalnym rytuałem.
Konkluzja:
Naruszamy świętą ideę zasady ostrożności, żeby respektować egzotyczną praktykę, która jest irracjonalna, niemożliwa do uzasadnienia pod żadnym względem. Oparta jest na średniowiecznym zabobonie, funkcjonującym do dziś. Czy w tych okolicznościach można zaakceptować ustępstwa w europejskim prawie, zazwalające na rytualny ubój? Można było z góry przewidzieć mnożenie się przypadków toksycznych infekcji – co dotknie przede wszystkim niemuzułmanów, którzy nie są świadomi ryzyka wyjętego spod kontroli prawa, ani też kulinarnych zwyczajów powodujących, że konsumenci jedzą mięso bardziej nieprzetworzone (takie właśnie spożywają muzułmanie.(p)
Autor jest francuskim lekarzem weterynarii
Tłumaczenie: Sy
Źródło: http://vladtepesblog.com/?p=41428
Oryginał francuski: http://fr.novopress.info/104433/les-risques-sanitaires-lies-a-l%E2%80%99abattage-halal-par-alain-de-peretti-docteur-veterinaire/?utm_source=feedburner&utm_medium=email&utm_campaign=Feed%3A+novopressfrance+%28%3A%3A+Novopress.info+|+Agence+de+presse+ind%C3%A9pendante%29