„Ideologia państwa islamskiego zaczyna być powszechna, szczególnie wśród imigrantów” – mówi arabista Franciszek Bocheński w wywiadzie dla czasopisma „Kurier WNET”. Oto fragment wywiadu.
„Jeśli posłucha się w Internecie wypowiedzi muzułmanów żyjących w Szwecji i w Niemczech, i którym te państwa pomagają… Ostatnio słyszałem jak jeden powiedział: 'Merkel obetniemy głowę, wszystkich niewiernych wyrzucimy. To jest nasz teren. Tu ma być szariat, tu ma być państwo muzułmańskie’. Mają całe dzielnice z tablicami 'Zakaz picia’, zakaz noszenia stroju jakiegoś tam, mają swoją policję, swoje samorządy. To już jest ich państwo.
I teraz część tych chłopców – uchodźców – ja nie mówię, że wszyscy – jest już zarażona tą propagandą. (…) Już im się zdaje, że prowadzą dżihad. (…) To nie są wysłannicy. Państwo islamskie powiedziało, że chce mieć tych chłopaków u siebie, ale to nie znaczy, że nie ma planu ich wykorzystania. Ci chłopcy nie mają świadomości, że już są z nimi.
W tym planie jest też wzbudzanie powszechnej nienawiści do muzułmanów i do islamu w całej Europie i na świecie. Oni publikują filmy o swoich zbrodniach. (…) Afiszują się po to, żeby wywołać nienawiść do islamu. (…) Chodzi o to, żeby ludność europejska czuła się zagrożona, żeby Europejczycy zaatakowali muzułmanów, żeby płonęły meczety, a wtedy rozpocznie się wojna”.
Całość obszernej rozmowy można przeczytać w „Kurierze WNET”, nr 17 , październik 2015.(pj)