W niedzielę, po raz trzeci, obchodzony jest Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku wyrazy solidarności Kościół kieruje do chrześcijan w Sudanie. – Często chrześcijanie sprzedawani są tam jako niewolnicy. Cena to jest często 15 dol. za dziecko – mówił w TVN24 dyrektor sekcji polskiej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie i misjonarz, ks. Waldemar Cisło.
– Są trzy główne zagrożenia dla chrześcijaństwa: radykalny islam, radykalny hinduizm i komunizm, w krajach takich jak Chiny czy Korea Północna – powiedział ks. Cisło. Jak dodał często na chrześcijan wywierana jest presja ekonomiczna.
– Ojciec bywa postawiony przed wyborem albo wyrzec się wyznania, albo głód swoich dzieci. Również najmłodsi stawiani są przed dramatycznymi wyborami i zmuszani np. do prostytucji. W Sudanie chrześcijanie sprzedawani są też jako niewolnicy. Cena to jest często 15 dolarów za dziecko – mówił duchowny.
Ks. Cisło przypomniał też, że w przededniu referendum niepodległościowego w 2011 roku, ponad dwa miliony ludzi uciekając przed gwałtownymi walkami, powróciło na południe kraju. 11 mln Sudańczyków cierpi głód i nie ma dostępu do wody. Brak też pomocy medycznej, a wskaźnik śmiertelności kobiet rodzących w Południowym Sudanie należy do najwyższych na świecie.
Podczas III Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym i w dniach kolejnych o cierpieniach chrześcijan w Sudanie będzie opowiadał biskup Macram Max Gassis. Jest on biskupem diecezji El Obeid w centralnym Sudanie. W niedzielę będzie przewodniczył mszy św. transmitowanej z kościoła Św. Krzyża w Warszawie. W kolejnych dniach będzie się modlił i dzielił swoim świadectwem w Krakowie, Siedlcach, Białej Podlaskiej, Garwolinie, Poznaniu, ponownie zawita też do Warszawy.