Kontrowersyjny artysta, który wywołał debatę i ściągnął na swoją głowę groźby śmierci rysując m.in. Mahometa z ciałem psa dołączył do grupy „Kill Lars Vilks” oraz innych anty-Vilksowych grup społecznościowych.
Vilks oznajmił to na przemówieniu wygłoszonym nieopodal meczetu w Sztokholmie na konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie ex-muzułmanów w Skandynawii na temat swobody wypowiedzi.
Vilks początkowo zamierzał przeszkadzać w działaniu tego typu grup i sabotować na ich forach, jednak ku swojemu zaskoczeniu udało mu się nawiązać kontakt z ich członkami.
„Myślałem, że nie będę mógł nawiązać z nimi żadnego kontaktu. Wielu ludzi mnie nie lubi, ale są też ciekawi tego, kim jestem. Wszyscy są nie do zniesienia, ale niektórzy chcą też podyskutować”.
Vilks’a zaatakowano podczas jednego z wykładów na uniwersytecie w Szwecji, oraz próbowano podpalić jego dom.
Mimo tego planuje on zwiększyć ilość wykładów i dyskusji w szkołach na temat swobody wypowiedzi.
Jedna z organizacji charytatywnych, będąca przykrywką dla al-Kaidy, wyznaczyła nawet 100 tys. dolarów nagrody za zamordowanie go, oferując dodatkowe 50 tys. za poderżnięcie mu gardła.
Tłum. GeKo na podst. freethinker.co.uk