Wiadomość

Kim był zamachowiec z Liverpoolu?

Zdjęcie z miejsca zamachu z kamer CCTV. Zamachowiec z Liverpoolu
Zdjęcie z miejsca zamachu z kamer CCTV

Zamachowiec z Liverpoolu był irackim azylantem, który przeszedł z islamu na chrześcijaństwo, osobą psychicznie chorą, zagorzałym fanem Formuły 1. Mnożą się jednak pytania, a przy tym wychodzą nowe wątki. Wielka Brytania podnosi poziom gotowości służb wobec terroryzmu.

W niedzielę 14 listopada w okolicy godziny 11:00 przed szpitalem kobiecym w Liverpoolu wybuchła taksówka. Nie było żadnych ofiar śmiertelnych, poza zamachowcem 32-letnim Emadem Al-Swealmeenem, który zginął na tylnim siedzeniu auta. Nawet kierowca przeżył, chociaż do zamachu użyto znanej wśród dżihadystów bomby „Matka Szatana”, która nazwę zawdzięcza swej niestabilności.

To właśnie taksówkarzowi Dawidowi Perry’emu osoby znajdujące się w okolicy zawdzięczają życie. Kierowca zachował zimną krew i zamknął w samochodzie zamachowca, gdy tylko zorientował się, że nerwowy pasażer coś ma pod ubraniem. Wcześniej Al-Swealmeen kazał zawieźć się pod katedrę, gdzie trwały obchody związane z przypadającym 11 listopada świętem poległych w wojnach żołnierzy, Dniem Pamięci. Widząc jednak obstawioną policją katedrę i zakorkowaną ulicę polecił zmienić docelowe miejsce na okolice szpitala. Służby, które przyjęły, że to wydarzenie było aktem terrorystycznym, starają się teraz odpowiedzieć, kim był zamachowiec i jaki był motyw zbrodni.

Tu jednak nic nie jest oczywiste. Emad Al-Swealmeen, w połowie Irakijczyk, w połowie Syryjczyk, do Wielkiej Brytanii przybył z Iraku poprzez Dubaj. W 2014 roku jednak jego wniosek o azyl odrzucono. Powodem, jak mówi Malcolm Hitchcott, u którego mieszkał, było „incydentalne zaburzenie psychiczne, kiedy machał nożem na przechodzących ludzi”. Miało to miejsce w centrum Liverpoolu i jak podaje policja, która go wtedy aresztowała, był to duży nóż, jednak sprawy nie skierowano do MI5, a szukającego azylu uznano za niegroźnego. Inne wersje wydarzeń mówią o tym, że odrzucono jego podanie, bo nie przekonał władz, że jest Syryjczykiem, a następstwem odmowy był incydent z nożem.

W następnych latach zachodzi przemiana. Al-Swealmeen nie rezygnuje i stara się dalej o azyl, w czym pomaga mu wspólnota chrześcijańska i państwo Hitchcott, u których mieszka przez osiem miesięcy. W roku 2015 przyjmuje chrzest, a w 2017 roku jest bierzmowany, w tej samej katedrze, która stała się później jego niedoszłym celem.

To komplikuje trop policji, która ze względu na pochodzenie mogła zakładać terroryzm dżihadystyczny, ale wciąż jeszcze nie wyklucza motywacji ideologią Al-Kaidy czy ISIS i prosi o zgłaszanie się wszystkich, którzy mogą mieć informacje o związkach sprawcy z radykalnymi organizacjami. Zwłaszcza drugi cel, zamach na szpital jest nie tylko podobny do zamachu jaki przeprowadzono ostatnio na oddział porodowy w szpitalu Dasht-e-Barchi w Kabulu, ale także występuje w propagandzie internetowej ISIS, gdzie potencjalne „samotne wilki” zachęcane są do udarzenia w szpitale, ze względu na zatłoczenie i ograniczenia dotyczące ewakuacji pacjentów.

Bierzmowanie Al-Swealmeena w katedrze w Liverpoolu (zdj. Facebook/ Malcolm Hitchcott)

Bierzmowanie Al-Swealmeena w katedrze w Liverpoolu (zdj. Facebook/ Malcolm Hitchcott)

W prawdziwość nawrócenia zamachowca wierzy chrześcijańska rodzina, z którą żył, a biskup katedry Cyril Ashton zapewnia, że przygotowania do zmiany wiary, w szczególności bierzmowania, są poważnie traktowane i ludzie przechodzą dokładne przygotowanie do przyjęcia chrześcijaństwa. Tymczasem już w rok po bierzmowaniu, w 2018, sprawca stracił kontakt z katedrą.

〉 Przeczytaj o problemach brytyjskiego systemu przeciwdziałania terroryzmowi

Co więcej, wśród krytyków słychać, że Kościół Anglikański wspiera uzyskanie azylu poprzez nakłanianie imigrantów do zmiany wyznania. Setki muzułmanów miały przystąpić do sakramentów po pięciotygodniowym kursie w katedrze. Dzięki zmianie wiary łatwiej im wykazać, że w kraju pochodzenia mogą dotknąć ich prześladowania.

Wpływ zmiany wiary na proces azylowy potwierdzają przedstawiciele kościoła, a o nieuczciwym tego wykorzystywaniu przez niektórych szukających azylu mówią uczestnicy programów przygotowujących do przyjęcia chrześcijaństwa. Pastor Pete Wilcox, były dziekan Liverpoolu powiedział kiedyś: „Nie mogę przypomnieć sobie ani jednego pojedynczego przykładu kogoś, kto mając już brytyjskie obywatelstwo zmieniłby u nas wiarę z islamu na chrześcijaństwo”.

Improwizowany ładunek wybuchowy (IED), który posłużył do zamachu, został prawdopodobnie skonstruowany przez pasażera taksówki. Policja aresztowała cztery osoby w związku ze sprawą, ale po złożeniu zeznań wszystkie zostały wypuszczone. Jednym z dziwactw sprawcy było fanatyczne uwielbienie dla wyścigów samochodowych, z którego to powodu w ostatnich latach zmienił swoje imię na Enzo, w hołdzie kierowcy wyścigowemu i założycielowi firmy samochodów sportowych Enzo Ferrari.

〉 Więcej o przedświątecznym ryzyku terrorystycznym na Wyspach Brytyjskich

Zamachy, ten przed Women’s Hospital w Liverpool oraz niedawny skuteczny zamach terrorystyczny na polityka Davida Amessa, spowodowały, że brytyjskie służby podniosły alarm antyterrorystyczny do poziomu czwartego z pięciu. Teraz działają w trybie wysokiego prawdopodobieństwa kolejnych aktów terroru.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Jak Donald Tusk debatę o imigracji zakończył

Kolejny meczet w Warszawie. Kto go buduje?

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię