W skoordynowanych atakach na siedziby służb specjalnych Jemenu, w mieście Zindżibar w prowincji (muhafazie) Abjan, zginęło – według różnych źródeł – od dwóch do pięciu ludzi. Za atakami najprawdopodobniej stoi Al-Kaida – podały źródła policyjne.
Według policji napastnicy zabili co najmniej dwóch ludzi. Świadkowie cytowani przez agencję AFP mówią, że w starciach zabity został jeden z atakujących. Wcześniej świadkowie powiedzieli agencji Reutera, że na ulicy widzieli pięć ciał.
Uzbrojeni ludzie na motocyklach zaatakowali około godz. 8 rano czasu lokalnego (godz. 7 czasu polskiego) dwa budynki w stolicy prowincji, używając granatników, bomb i karabinów maszynowych – relacjonują świadkowie.
Według tych źródeł co najmniej czterech rannych policjantów ewakuowano z budynku. Policja poinformowała o kilku rannych, których przewieziono do szpitala.
Siły bezpieczeństwa zamknęły kilka głównych ulic miasta. Według świadków część atakujących uciekła w kierunku pobliskiej wsi uważanej za bastion rebeliantów.
Więcej na: interia.pl