Grupy dżihadystyczne pilnie śledzą szerzenie się koronawirusa. W mediach społecznościowych ich członkowie zamieszczają analizy, groźby a także wskazówki zachowywania higieny. Kontrwywiad powinien monitorować te strony, by zdobyć wgląd w ich sposób myślenia.
Dżihadyści i ich zwolennicy triumfowali z powodu restrykcji narzuconych na całym świecie, szczególnie w USA. ”Szydzili z kobiet noszących islamskie nikaby, a teraz robią to samo. Wyśmiewamy was tak, jak wy wyśmiewaliście nas” – brzmi typowy wpis na dżihadystycznym kanale al Tawhid Awalan na Telegram, szyfrowanym komunikatorze internetowym. Tej wypowiedzi towarzyszy zdjęcie ludzi Zachodu w ubraniach ochronnych.
Wielu dżihadystów przyjmuje wirusa wiwatami. „Balagh”, miesięcznik publikowany w Idlib w Syrii przez duchownych sympatyzujących z Al-Kaidą, nazywa wirusa „jednym z żołnierzy Allaha: „Korona-żołnierz”. To jest popularny temat. Dżihadystyczny autor Chalid al Sibai ostrzegał na Telegram, że do tego „maleńkiego żołnierza”, który tak spustoszył USA i ich sojuszników, mogą wkrótce dołączyć dżihadystyczni żołnierze z krwi i kości. W hamasowskiej Al Aqsa TV imam Dżamil al Mutawa przechwalał się, że Allah „wysłał tylko jednego żołnierza”, wirusa, „a uderzył on we wszystkie 50 stanów” w Ameryce, zmusił Izrael do zamknięcia kraju, ale pozostawił Palestyńczyków niemal nietkniętych.
Abu Muhammad al Makdisi, znany, żyjący w Jordanii szejk i duchowy mentor Abu Musaby al-Zarkawiego, założyciela odłamu Al-Kaidy, który później stał się ISIS, zamieścił serię postów na Telegram o „ukrytych korzyściach” pandemii dla muzułmańskich społeczeństw. Obejmują one zamknięcia barów i klubów nocnych oraz więcej kobiet zakrywających twarze nikabem, by chronić się przed wirusem. Niedawno dodał: „Nie ma nic złego w tym, by muzułmanin modlił się o śmierć niewiernych i pragnął, by zarazili się koronawirusem”.
Syryjski dowódca dżihadystów, Asif Abdul Rahman, wskazał na swoim kanale na Telegram, że Iran mógłby używać ”żywych lub zmarłych” pacjentów z koronawirusem jako broni biologicznej – jak podobno robili Mongołowie w XIV wieku, kiedy wrzucali katapultą zwłoki ofiar zarazy do miasta Kaffa (obecnie Teodozja na Ukrainie). Irańskie władze, dodał, z pewnością mogą przekonać pacjentów, by umierali jako męczennicy.
Globalny ruch dżihadystyczny stara się jednocześnie nie dopuścić, by choroba szerzyła się w jego szeregach. Dezynfekcja, zachowywanie higieny, mierzenie temperatury i dzielenie się poradami zdrowotnymi są nową częścią codziennego życia dżihadysty. Numer „al Naba”, tygodnika ISIS, z 12 marca zawierał barwną infografikę z „wskazówkami szariatu do radzenia sobie z epidemią”, doradzając mycie rąk, a także kwarantannę: „Zdrowy nie powinien wchodzić do kraju epidemii, a dotknięty chorobą nie powinien z niego wychodzić”. 18 marca związana z Al-Kaidą organizacja Hajat Tahrir al Szam wydała wskazówki dotyczące zdrowia, w których cytowano rekomendacje U.S. Centers for Disease Control and Prevention.