Ograniczenia działalności radykałów islamskich wprowadzane są przez brytyjskie służby w ramach Terrorism Prevention and Investigation Measures (Środków Zapobiegania Terroryzmowi i Prowadzenia Dochodzeń, TPIM).
Brytyjczycy, mając trudności z zakazaniem działalności odradzającej się grupy Al-Muhajiroun, prowadzonej przez radykalnego kaznodzieję Anjema Choduary’ego, nie posiadając też wystarczających dowodów na skazanie wszystkich członków grupy, wprowadzają ograniczenia mające utrudnić im aktywność. Raport BBC daje możliwość przyjrzenia się, jak służby korzystają z tych procedur.
MI5 (kontrwywiad) zabroniło ostatnio wyjazdu dwóm członkom organizacji, z dziećmi, do Legolandu w Danii. Ograniczenia zostały przez nich zaskarżone, ale sprawę przegrali. MI5 twierdziło, że równie dobrze wyjazd do Legolandu może być przykrywką „do działaności związanej z terroryzmem i promowania ekstremistycznej ideologii Al-Muhajiroun oraz zachęcania innych do związanej z terroryzmem działalności”.
Grupa uważana jest przez brytyjskie służby antyterrorystyczne za groźną, ponieważ jej byli członkowie, ludzie, którzy wchodzili w kontakt z jej ekstremistycznym środowiskiem, odpowiedzialni są za co najmniej kilka ataków w Wielkiej Brytanii. Do tego dochodzą związki z ludźmi, którzy wyjechali na dżihad do Syrii i Iraku. Przez grupę przewinęło się około 600 osób.
Założona w 1996 roku Al-Muhajiroun oficjalnie przyznaje, że chce ustanowienia kalifatu, organizuje prowokacyjne demonstracje i pochwala zamachy terrorystyczne.
Nie posiadając wystarczających dowodów, żeby postawić wszystkim członkom grupy zarzuty kryminalne, bądź uzyskując tylko niskie wyroki, jak w przypadku Choudary’ego, MI5 stosuje działania przewidziane przez TPIM, pozwalające monitorować i kontrolować ludzi. Składa się na to zestaw metod, takich jak nadzór elektroniczny, godziny policyjne, zmiana miejsca zamieszkania, zakaz dostępu do internetu, ograniczenia dotyczące osób, które można spotykać i miejsc, w których można przebywać.