Grupa rebeliantów islamskich, przebranych za policjantów, zastrzeliła 28 września pięć osób na wiejskim targowisku w prowincji Pattani na południu Tajlandii. Wśród zabitych jest dwoje dzieci.
Według źródeł policyjnych, napastnicy weszli na teren bazaru i otworzyli ogień do znajdujących się tam ludzi, nie patrząc, czy są to muzułmanie czy buddyści. Wśród trojga ciężko rannych jest 10-letnie dziecko.
Przed opuszczeniem miejsca zdarzenia zamachowcy podpalili jeszcze kilka samochodów, aby utrudnić pościg.
Prawie 85 proc. mieszkańców Tajlandii wyznaje buddyzm, ale w południowych prowincjach: Narathiwat, Yala i Pattani wyraźnie przeważają muzułmanie. Niegdyś tworzyły one autonomiczny sułtanat malajski.
Obecne napięcia na tle religijnym sięgają tam 2004 r., gdy na terenach, zamieszkanych w większości przez wyznawców islamu, wybuchło powstanie separatystyczne. W ciągu 6 lat w wyniku ataków i zamachów samobójczych zginęło tam ponad 4,3 tys. ludzi.
Więcej na: ekai.pl