Mariusz Malinowski
„Milosz Zeman powinien przeprosić muzułmanów” – domaga się Organizacja Współpracy Islamskiej, OIC. Czeski prezydent zawsze słynął z powiedzonek i nie były to te „wałęsowskie”, od których „rozum staje”, ale ciekawe, logiczne fikołki.
Tym razem oszczędził czeskiemu ludowi zabawy i pojechał po bandzie – prosto.
Cechą starzejących się polityków jest to, że już nie muszą kłamać, starając się o wyborców. No i Zeman powiedział, co myśli: „Muzułmańscy fanatycy uprowadzili w Nigerii 200 młodych chrześcijańskich dziewczynek. A w maju miał miejsce odrażający zamach w żydowskim muzeum w Brukseli. Nikt mi nie wmówi, że to tylko małe grupki pochodzące z marginesu; wręcz przeciwnie, przypuszczam, że ksenofobia i ten, powiedzmy, rasizm czy antysemityzm, leży u podstaw ideologii, na której się te dwie fanatyczne grupy opierają”.
Generalny sekretarz, czy jak go tam zwać, OIC – Ijad Amin Madani wyraził swoje oburzenie tymi stwierdzeniami. Według niego pasują one do całokształtu Zemanowskiegop dossier. Wcześniej bowiem prezydent porównał wierzących w Koran z „antysemitami i rasistowskimi nazistami”, a potem wymsknęło mu się, że „nieprzyjacielem jest antycywilizacja, która rozciąga się od północnej Afryki po Indonezję, gdzie żyje dwa miliardy ludzi”.
No tak, oczywiście, Zeman guzik wie o islamie i ta cała jego gadanina wypływa z tego, że ma niedostatek informacji – pewnie tych właściwych – i nie rozumie islamu, oraz – co najważniejsze – ignoruje historyczne fakty, bo… antysemityzm i rasizm maja przecież europejskie korzenie. Tak w każdym razie uważa islamista Madani i powiada tak: „Nie mają korzeni w islamie ani w innych wiarach… Byłoby bardzo pożądane, aby prezydent Milosz Zeman za swoje głęboko obrażające, pełne nienawiści słowa przeciwko islamowi usprawiedliwił się przed wszystkimi muzułmanami na całym świecie”.
Dalej generalny sekretarz mówi o stereotypach, nienawiści i wszystkim tym co usłyszy każdy próbujący zrozumieć islam i myślący na głos.
I takiego to gagatka za prezydenta mają Czesi, …
Mariusz Malinowski
Z ostatniej chwili: Zeman ustami swojego rzecznika oznajmił, że nie ma zamiaru przepraszać; usprawiedliwianie się za cytowanie świętych islamskich tekstów „byłoby bluźnierstwem”.