Irańskiej flocie handlowej, oskarżanej m.in. o przewóz broni, po raz pierwszy grozi faktyczne odcięcie od europejskich portów. Dotychczas nie udawało się to mimo kilkakrotnie rozszerzanych sankcji wobec Iranu – pisze Reuters w specjalnym raporcie.
Linie Żeglugowe Islamskiej Republiki Iranu (IRISL) to największe przedsiębiorstwo żeglugowe tego kraju. Za jego pośrednictwem odbywa się jedna trzecia transportu morskiego tzw. suchych ładunków masowych (takim ładunkiem jest np. węgiel).
W ramach sankcji UE wszystkie aktywa IRISL zostały zamrożone, zakazano też wszelkich transakcji handlowych, z wyjątkiem niektórych już obowiązujących umów.
Jednak jak wynika z danych zebranych przez Reutera, od wprowadzenia sankcji w 2010 roku 23 irańskie statki zawijały do niektórych europejskich portów blisko 150 razy, m.in. 96 razy były na Malcie, 14 razy w Antwerpii i 10 w Rotterdamie.
Agencja wskazuje ponadto, że dwa kraje UE – Malta i Cypr – wciąż zapewniają większości irańskiej floty rejestrację pod tzw. tanią banderą.
W rozmowach z agencją przedstawiciele władz obu tych państw zapowiedzieli, że wkrótce rozpoczną proces wyrejestrowywania wszystkich statków irańskich oraz zrewidują umowy handlowe z IRISL. W rezultacie IRISL straci dostęp do Europy – ocenia Reuters.
Więcej na: www.wp.pl