W obarczonych naiwnymi błędami wyliczeniach Maizière’a brakuje po pierwsze danych o 36039 ponownie złożonych oraz uzupełniających wnioskach o azyl w 2017. Ostateczne liczby wystarczą więc, żeby przekroczyć górną granicę imigracji ustaloną przez CSU. W roku 2017 zostało złożonych 222.683, a nie 186.644 wniosków o azyl. Większość ubiegających się o azyl pochodzi z Syrii, Iraku, Afganistanu, Erytrei, Iranu, Turcji, Nigerii i Somalii.
Prawdziwe konsekwencje takich ruchów migracyjnych stają się tym jaśniejsze, im bliżej się im przyjrzymy. W roku 2017 podjęto 603 000 decyzji azylowych, w 342 000 przypadków decyzja była negatywne, tzn. wnioskodawcy nie otrzymali statusu uchodźcy według kryteriów konwencji genewskiej. Takie osoby powinny natychmiast opuścić Niemcy, zamiast narażać system socjalny na miliardowe koszty.
Jednak nieudolność państwa w ostatnich latach jeszcze się pogłębiła. Zarejestrowani nielegalni uchodźcy, którzy najczęściej pochodzą z Bliskiego Wschodu lub z Afryki, po prostu pozostają w kraju, chociaż Urząd ds. Imigracji i Uchodźców (BAMF) i często także sądy, odmówiły im statusu uchodźcy. To jest skandal, który nie jest jednak tematem dla mediów.
Rząd potwierdził, na zapytanie partii FDP, że w roku 2017 od stycznia do listopada przybyło 85 000 członków rodzin uchodźców. W 2016 było to 114 500, a w 2015 – 90 000. To w sumie 300 000 azylantów, którzy nie pojawiają się w żadnej statystyce. Tym samym w 2017 przybywało do Niemiec miesięcznie 7730 osób, przede wszystkim z Bliskiego Wschodu.
Z danych ujawnionych w ciągu kilku ostatnich miesięcy można wywnioskować, że przybyli oni samolotami czarterowymi. Wynika z tego, że w roku 2017 przybyło 92 700 „uchodźców” w ramach oficjalnego programu rządowego. Oprócz tego miała miejsce także nielegalna imigracja członków rodzin azylantów „tylnymi drzwiami“, o czym Maizière świadomie nie wspomina.
Dodając do tego liczbę wniosków o azyl, osiągniemy liczbę 315 410 osób, które przybyły w roku 2017 starając się wykorzystać nasze przepisy azylowe. Sytuacja ta jeszcze ulegnie pogorszeniu. Według informacji czasopisma „Focus”, od 2018 roku może przybyć dodatkowo 390 000 Syryjczyków.
Ta liczba imigrantów, przede wszystkim z krajów muzułmańskich, jeszcze nie jest kompletna.
Na zapytanie posła AfD Stephana Brandnera rząd Niemiec musiał przyznać, ze w ostatnich latach sprowadził samolotami kolejnych 45 000 uchodźców.
Następujące liczby rządu Niemiec pochodzą z 2 listopada 2017 i dotyczą tegoż roku:
Mechanizm relokacji w ramach UE – 8 067 osób
Pozwolenie na pobyt z powodów humanitarnych – 2737 osób
Osiedlenia na podstawie konwencji dublińskiej – 6155 osób (do września 2017)
W sumie 16 959 osób, a doliczając końcówkę roku 2017 otrzymamy sumę 21 170 osób.
W roku 2017 przybyło więc:
Po raz pierwszy zarejestrowani azylanci – 186 644
Azylanci składający kolejne i uzupełniające wnioski – 36 039
Członkowie rodzin – 92 700
Programy relokacyjne UE i ONZ – 21 170
Ogólna liczba azylantów – 336 553
Liczba ta nie uwzględnia imigrantów z biednych krajów Europy Wschodniej, szczególnie Bułgarii i Rumunii. W 2016 imigracja z tych krajów wyniosła 634 000 osoby. Rząd jeszcze nie opublikował danych za rok 2017. Przypuszczalnie są to równie duże liczby. W sumie w Niemczech mieszka 534 000 imigrantów rumuńskich (2016). Pieniądze z systemu socjalnego pobiera 31 % Rumunów, 12,1 % Bułgarów i 11,5 % Polaków. Dla porównania korzysta z tego jedynie 7,3 % Niemców.
Do tego dodajmy liczbę przybywających do Niemiec imigrantów nielegalnych. Eksperci przyznają, że rząd stracił całkowicie kontrolę nad procesem imigracji. Przypuszcza się, że w kraju znajdują się obecnie setki tysięcy obcokrajowców przebywających tu nielegalnie; szacuje się, że jest to około 520.000 osób.
Podsumowując, oficjalna liczba imigrantów podawana w mediach wynosi 186 000 osób, a w rzeczywistości została ponownie przekroczona górna granica 1 miliona.
Oprac. Agasch, na podst. https://www.journalistenwatch.com/2018/01/17/taeuschung-der-bevoelkerung-337-000-statt-186-000-bei-zuwanderung-asyl/
———————————
Stefan Schubert jest autorem (razem z Udo Ulfkotte) książki „Grenzenlos kriminell: Was uns Politik und Massenmedien über die Straftaten von Migranten verschweigen (Przestępcy ponad granicami: Co przemilczają politycy i media w kwestii przestępstw popełnianych przez imigrantów).