Szwajcarska prokuratura postawiła zarzuty imamowi z Etiopii, który wzywał w kazaniu do palenia żywcem miejscowych muzułmanów, którzy odmawiają modlitw.
Imam był związany z meczetem An’Nur w Winterthur, znanym już wcześniej z miejsca działalności islamskich ekstremistów. Według mediów część dżihadystów przed wyjazdem do Syrii zradykalizowała się w tym meczecie.
Kaznodziei postawiono zarzuty nawoływania do przemocy i złamania prawa imigracyjnego, za co prokuratura domaga się 18 miesięcy więzienia i zakazu wjazdu do kraju przez 15 lat. W swoim kazaniu w październiku miał według prokuratury powiedzieć, że „tych, którzy wciąż odmawiają robienia tego [odmawiania modlitwy – przyp. red.] trzeba zabić przez spalenie w ich domach”.
Podejrzewa się to też o wysyłanie plików graficznych z metodami egzekucji, które otrzymał przez sieć społecznościową. W tym roku szwajcarskie służby zidentyfikowały już 500 osób propagujących ekstremistyczne poglądy w sieci.
W lutym w meczecie aresztowano dwie osoby, które chciały pobić muzułmanów informujących o radykalnym kazaniu. Od tej pory meczet pozostaje zamknięty. (j)
źródło: NYT