Do tureckich więzień i na posterunki powróciły tortury, alarmuje organizacja praw człowieka Human Rights Watch w najnowszym raporcie.
Bicie, kopanie, zakrywanie głowy kapturem, rozbieranie do naga, elektrowstrząsy, kompromitujące zdjęcia, seksualne napastowanie, to metody walki policji z ludźmi oskarżanymi o terroryzm, co oznacza podejrzenia o związki z ruchem Gülena czy z kurdyjską PKK.
Organizacja ma udokumentowanych 11 przypadków znęcania się nad aresztowanymi w celu wydobycia zeznań. Wzywa rząd do natychmiastowego zajęcia się tymi przypadkami i zatrzymania tych praktyk. Przez ubiegły rok według statystyk policyjnych przez areszty przewinęło się 150 tysięcy osób, które były podejrzane o terroryzm. Jednocześnie rząd korzystając ze stanu wyjątkowego zamknął trzy stowarzyszenia prawników, a setki prawników mają zarzuty wspierania terroryzmu, co utrudnia uzyskanie pomocy prawnej.
Rząd AKP od 2002 roku deklarował walkę z torturami, które często wprowadzane były po przewrotach wojskowych. Zlikwidowanie tortur w tureckich więzieniach było warunkiem negocjacyjnym w rozmowach z Unią Europejską.(j)
źródło: HRW