Holandia zakazuje zakrywania twarzy, mało szans na egzekwowanie

Marcello Casal Jr/ABr. [CC BY 3.0 br (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/br/deed.en)]
Marcello Casal Jr/ABr. [CC BY 3.0 br (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/br/deed.en)]

W Holandii w czwartek weszło w życie prawo, zakazujące zasłaniania twarzy w publicznych instytucjach typu szkoły, sądy, urzędy, jak również w transporcie publicznym pod karą do 150 euro. Przestrzeganie prawa wydaje się wątpliwe, ponieważ policja nie przewiduje przyjeżdżania na wezwanie kierowców komunikacji publicznej szybciej niż w ciągu pół godziny, a w tym czasie kierowca powinien czekać na przystanku. Również stowarzyszenie szpitali akademickich oświadczyło, że nie będzie przestrzegać przepisu, żeby nie odstraszać zakrywających się kobiet od korzystania z pomocy lekarskiej. Jednak dziennik „AD” opublikował artykuł, w którym napisano, że całkowicie legalne jest dokonywanie przez świadków „obywatelskiego aresztowania”, w którym zatrzymują zasłaniającą twarz kobietę i oddają ją w ręce policji.

Uchwalenie zakazu zajęło 14 lat, w 2005 roku proponował jego wprowadzenie Geert Wilders. Liczbę zakrywających się kobiet szacuje się w Holandii na 200-400. Poprzednio podobne przepisy wprowadziły Francja, Dania, Belgia, Bułgaria i Austria. (g)

Źródło: politico.eu

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Grzegorz Lindenberg

Socjolog, dr nauk społecznych, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”, twórca „Super Expressu” i dwóch firm internetowych. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Harvarda i wykładał na Uniwersytecie w Bostonie. W latach '90 w zarządzie Fundacji im. Stefana Batorego. Autor m.in. „Ludzkość poprawiona. Jak najbliższe lata zmienią świat, w którym żyjemy”. (2018), "Wzbierająca fala. Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce" (2019).

Inne artykuły autora:

Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców

Afganistan – przegrany sukces

Pakistan: rząd ustępuje islamistom