Wiadomość

Holandia: Mocro-Maffia zamordowała dziennikarza

Miejsce śmierci Petera R. de Vriesa. (Fot. Guido van Nispen, Flickr.com)

Wśród kwiatów na Lange Leidsedwarstraat w Amsterdamie spoczywa wielkie białe papierowe serce, oznaczając miejsce, w którym w słoneczny wieczór, 6 lipca, zastrzelono dziennikarza Petera R. de Vriesa. Na sercu widnieje napis: „Wróć. Nasz bohaterze. Z wyrazami miłości”.

Peter de Vries zmarł po tym, jak został pięciokrotnie postrzelony, w tym przynajmniej raz w głowę, co według służb było zemstą za prowadzenie śledztwa w sprawie holendersko-marokańskiej organizacji przestępczej znanej jako Mocro-Maffia. Atak ten obecnie nie jest uznawany za zamach terrorystyczny, ale nosi jego znamiona, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że był to zamach na wolność prasy oraz gdy przyjrzymy się przeszłości domniemanego zabójcy, gangstera rapera Delano Geermana. Znacząca liczba raperów jego pokroju, zarówno zawodowców, jak i amatorów, należy do grona ludzi Zachodu, którzy odbyli hidżrę – podróż, której celem było dołączenie do Państwa Islamskiego.

Mocro-Maffia, kierowana przez pochodzącego z Maroka Holendra Ridouana Taghiego, którego holenderscy urzędnicy podejrzewają o powiązania z irańską tajną służbą, uważana jest za jedną z największych na świecie organizacji zajmujących się handlem narkotykami. Według dziennika „NL Times”, w 2017 r. zorganizowała ona m.in. przemyt 2045 kilogramów kokainy umieszczonej w puszkach po szparagach płynących do Holandii, oraz 5883 kilogramów kokainy ukrytej wśród bananów w drodze do Hiszpanii.

Taghi nie zajmuje się jednak tylko narkotykami. Oskarża się go również o zlecenie wielu zabójstw, w większości dokonanych na terenie Niderlandów, gdzie mafiozo przebywa obecnie w więzieniu o zaostrzonym rygorze w miejscowości Vught. Urzędnicy są przekonani, że zlecił on również zabójstwo Petera R. de Vriesa.

De Vries był cenionym reporterem śledczym z dyplomem prawnika. Sławę zyskał dzięki obronie Nabila B., byłego członka Mocro-Maffii oskarżonego o współudział w kilku morderstwach. Nabil zgłosił się na policję w 2017 r., a teraz jest świadkiem koronnym w procesie przeciwko Taghiemu i jego gangowi.

〉Przeczytaj także o wpływie ekstremistów na marokańskie meczety

Gdy kilka miesięcy po tym, jak Nabil zgłosił się na policję, zamordowano jego brata, Redouana. Śledczy byli przekonani, że to właśnie Taghi wydał rozkaz zabójstwa. To również jemu przypisują zlecenie we wrześniu 2019 r. zabójstwa prawnika Nabila, Dirka Wiersoma. Holenderskie władze ogłosiły, że atak na Wiersoma był zamachem na demokrację w kraju.

Organizacje przestępcze z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej polują na młodych mężczyzn, którzy, przyciągani romantyczną wizją przemocy i heroizmu, dopuszczają się morderczych aktów

Chociaż sprawa De Vriesa nie została uznana za atak terrorystyczny, sam Taghi często opisywany jest jako terrorysta. Wielu przedstawicieli organów ścigania, a nawet polityków, przyłącza się do apelu o określanie go w ten sposób. W 2019 r. holenderskie służby ustaliły, że gangster jest chroniony przez irańskie tajne służby, co jest szczególnym problemem dla Holandii, ponieważ Iran jest oskarżany o zlecanie zabójstw kilku irańskich dysydentów w tym kraju. Funkcjonariusze uważają, że Taghi uczestniczył w co najmniej jednym z tych zabójstw.

Wraz z zamordowaniem de Vriesa Holendrzy ponownie muszą stawić czoło temu, co postrzegają jako zagrożenie dla podstawowych wartości kraju oraz prawa do bezpiecznej, wolnej prasy i poszukiwania prawdy.

Delano Geerman, człowiek, który według holenderskiej policji oddał strzały na Lange Leidsedwaarstraat, żywi głęboką urazę do wielu z tych wartości. Wskazówką mogą być teksty jego piosenek. Pochodzący z Antyli Geerman, który rapuje jako „Demper”, został aresztowany w ubiegłym tygodniu. Innego podejrzanego, Polaka Kamila Egierta, który miał kierować uciekającym z miejsca zbrodni samochodem, aresztowano wkrótce po strzelaninie.

W tym przypadku istotne jest nie to, że Geerman pochodzi z Antyli czy z Maroka. Wydaje się, że jest on jedynie wynajętym mordercą. To, co się liczy, to męstwo i chwała, których wielu gangsterów-raperów upatruje w przemocy oraz ich żądza sławy. To właśnie ta kombinacja sprawia, że są oni tak łakomym kąskiem dla prowadzących rekrutację dżihadystów, którzy grają na ich potrzebie bycia kimś ważnym, wizji stania się wojownikiem i bohaterem oraz na gniewie, który inspiruje ich muzykę i teksty piosenek.

W 2018 r. zastępca dyrektora Międzynarodowego Centrum Badań Radykalizacji i Przemocy Politycznej, Shiraz Maher, w rozmowie z „Guardianem” powiedział: „Istniała cała subkultura, w którą wpisywali się ci mężczyźni – świat macho łamiących normy społeczne. To, co przyciągało tych ludzi, w dużym stopniu opierało się na męskości i brawurze, niekoniecznie na ideologii lub religii”.

Weźmy przykłady Abdela-Majida Abdela Bary’ego, znanego jako Jinn, niegdyś określanego mianem „najbardziej poszukiwanego bojówkarza ISIS w Europie”; Niemca Denisa Cusperta, aka Deso Dogg, konwertyty, który dołączył do Państwa Islamskiego w 2013 r. i prawdopodobnie został zamordowany pięć lat później; zrekrutowanego przez ISIS francuskiego rapera Rashida Kassima, który nagrał filmik, w którym odcina głowy dwóm zakładnikom i grozi ówczesnemu prezydentowi Francji, François Hollande’owi; czy też Raphaela Hosteya, innego brytyjskiego konwertyty i rapera, który dołączył do ISIS i zginął w Syrii w 2016 r.

W kwestii zamachu na życie De Vriesa oraz roli, jaką mogli odegrać Geerman i Egiert, wciąż pozostaje wiele niewiadomych. Warto zauważyć, że rozpowszechniane przez holenderską prasę zdjęcie Egierta przedstawia go w sportowych rękawicach bokserskich – to hobby, które dzieli m.in. z zamachowcem z Bostonu, Tamerlanem Czarnajewem, terrorystą z Oklahomy Teryrm Nicholsem, białym suprematystą Andersem Breivikiem, zabójcą z klubu nocnego na Florydzie, Omarem Mateenem czy z samym Osamą bin Ladenem.

Bez względu na to, czy atak na De Vriesa zostanie uznany za terroryzm, widzimy, w jaki sposób brutalne organizacje przestępcze z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej polują na młodych mężczyzn, którzy, przyciągani romantyczną wizją przemocy i heroizmu, dopuszczają się nikczemnych, morderczych aktów. Jest to cecha, na którą niewiele osób w społeczności antyterrorystycznej zwracało dotychczas uwagę. Być może warto to zmienić.

Tłumaczenie Bohun, na podst. investigativeproject.org

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Abigail R. Esman

Współpracuje z Investigative Project, mieszka w Nowym Jorku i w Niderlandach. W październiku 2020 r. wydawnictwo Potomac Books opublikowało jej nową książkę pt. „Rage: Narcissism, Patriarchy, and the Culture of Terrorism”.