Sześciu palestyńskich aktywistów otoczonych przez dziesiątki reporterów wyprowadzono z autobusu dla izraelskich osadników. Działacze zwani „Freedom Riders” protestowali przeciw dyskryminacji palestyńskich pasażerów na Zachodnim Brzegu.
Akcja palestyńskich aktywistów, którzy wsiedli do autobusu przeznaczonego dla izraelskich osadników, była mocno rozreklamowana i miała zwrócić uwagę mediów na to, co protestujący nazwali „dyskryminacyjnymi metodami”. Protest był transmitowany na żywo w internecie.
Ograniczenia narzucane przez Izrael na Zachodnim Brzegu dotyczą zwłaszcza swobody podróży. Izrael tłumaczy to względami bezpieczeństwa, mającymi zapobiec m.in. zamachom samobójczym w autobusach.
Po ok. 20-minutowej, całkowicie spokojnej jeździe policja wsiadła do autobusu na jednym z punktów kontrolnych na przedmieściach Jerozolimy. Funkcjonariusze zażądali od Palestyńczyków okazania dokumentów zezwalających na wjazd do Jerozolimy. Protestujący, ubrani w koszulki z napisami „sprawiedliwość” i „wolność”, nie mieli przepustek. Odmówili opuszczenia autobusu. Godzinę później policjanci wyprowadzili działaczy z pojazdu i zabrali ich na pobliski komisariat – relacjonuje agencja AP.
Według AP, akcja w autobusie jest przykładem pokojowych protestów Palestyńczyków, których działanie w tym przypadku wzorowane było na metodach „Freedom Riders”, amerykańskiego Ruchu Praw Obywatelskich, walczącego z segregacją rasową.
Więcej na: onet.pl