„Zamordowany nauczyciel jest męczennikiem za wolność słowa, mądrym człowiekiem, który uczył tolerancji, cywilizacji i szacunku dla innych”, powiedział Hassen Chalghoumi, imam meczetu w Drancy, składając wieniec w miejscu zamordowania Samuela Paty.
Chalghoumi, który jest przewodniczącym Związku Imamów Francji wielokrotnie otrzymywał groźby śmierci za swoje wypowiedzi, w czasie debaty o zakazie hidżabów w 2010 był nawet pod ochroną policji.
Imam powiedział, że zamordowanie nauczyciela jest wezwaniem do działania dla władz muzułmańskich. „Rektorzy meczetów, imamowie, rodzice, przywódcy organizacji społecznych – obudźcie się, chodzi o waszą przyszłość”. Do muzułmańskich rodziców zaapelował, aby „mówili dzieciom o wszystkich dobrach, jakie daje nam Republika. Trzeba skończyć z opowiadaniem, że jesteśmy ofiarami. Mamy we Francji wszystkie prawa, takie same prawa, jak inni”. Pochwalił ministra spraw wewnętrznych Géralda Darmanin za zapowiedź rozwiązania dwóch organizacji, które pod pozorem walki z „islamofobią” rozpowszechniały ekstremistyczne przesłanie.
Trzeba skończyć z opowiadaniem, że jesteśmy ofiarami. Mamy we Francji wszystkie prawa, takie same prawa, jak inni.
Imam wezwał wszystkie meczety we Francji aby zorganizowały modlitwy za zamordowanego nauczyciela. Zażądał też przeprowadzenia nowych wyborów do organizacji, która teoretycznie ma reprezentować francuskich muzułmanów wobec władz, Francuskiej Rady Religii Muzułmańskiej (CFCM)
Równie ostro przeciwko islamowi politycznemu wypowiedział się imam meczetu z Nimes, wiceprzewodniczący Związku Imamów Hocine Drouiche w artykule dla portalu Asia News:
„Moje myśli kieruję przede wszystkim do rodziny tego męczeńskiego profesora i nauczyciela Republiki, zamordowanego przez ślepy i morderczy fanatyzm który zdobywa coraz większą popularność w naszym kraju. Atakowane są podstawy republiki, pokojowe współistnienie.. Wszyscy francuscy muzułmanie muszą zrozumieć, że ich religia jest również skażona tą haniebną zbrodnią.