Wiadomość

Francja chce zmienić prawo, żeby wyrzucić imama

Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin (zdj. wikimedia)
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin (zdj. wikimedia)

Prezydent Francji Emmanuel Macron jest zdeterminowany, żeby walczyć z islamskim fanatyzmem i gotów na kolejne zmiany prawa.

Dwa tygodnie temu portal Euroislam.pl opisywał działania ministerstwa spraw wewnętrznych Francji w celu deportacji imama Hassana Iquioussena, którego kazania są sprzeczne z prawami Republiki, antysemickie czy homofobiczne. Decyzję ministerstwa o pozbawieniu prawa pobytu na terenie Francji kaznodziei oskarżanego o „podżeganie do nienawiści, dyskryminacji i przemocy”, wstrzymał kilka dni później sąd administracyjny.

Sąd dał rządowi trzy miesiące na ponowne zbadanie sprawy i przywrócenie imamowi prawa pobytu. W swoim orzeczeniu sąd stwierdził, że deportacja do Maroka byłaby „poważną i rażąco nieproporcjonalną ingerencją w jego prawa do prowadzenia normalnego życia prywatnego jak i rodzinnego”. Sąd odwołał się tu też do Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Rząd nie zamierza składać broni wobec osoby, która, chociaż mieszka kilka dekad na terenie Francji i nie respektuje jej praw, to jednocześnie nie jest francuskim obywatelem. Jak poinformował brytyjski „Times” powołując się na rozmowę z jednym ministrów, rząd jest zdeterminowany zmienić prawo. Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin jest przekonany, że w kraju „nie ma miejsca” dla radykalnego imama i społeczeństwo poprze jego deportację.

„Ten imam… używa antysemickiego języka. Zaprzecza równości mężczyzn i kobiet. Neguje ludobójstwa. Naucza, żeby ataki terrorystyczne przeciwko Francji uważać za teorie spiskowe”, powiedział Darmanin.

Od dwóch lat rząd francuski prowadzi kampanię przeciwko „separatystycznemu islamizmowi”, a sprawa Iqouioussena może być kluczowa dla oceny, jakie metody ma w ręku państwo wobec osób, które nawet nie są francuskimi obywatelami. Blokada prawna deportacji pojawiła się nawet pomimo współpracy z marokańskim rządem w tej sprawie.

Iquioussen nie zgadza się z postawionymi mu zarzutami, a jego zwolennicy twierdzą, że wypowiedzi imama używane przez ministerstwo do podjęcia decyzji są przestarzałe i wyjęte z kontekstu. Stwierdzenia te pochodzą jednak z okresu 2003-2019 i były kierowane do szerokiej rzeszy fanów zgromadzonych na kontach YouTube (174 tysiące) i Facebooka (44 tysiące).

Rząd francuski próbując walczyć z „separatystycznym islamizmem”, który jest na tyle zręczny, żeby nie wzywać wprost do przemocy, napotyka problemy natury prawnej. Zamykane, nawet na kilka miesięcy, meczety, w których głoszone są antysemickie kazania, przywracane są do działalności przez sądy. Czas pokaże, czy Francji wystarczy woli politycznej, żeby rozprawić się jednak z radykalizmem.

Przeczytaj także:

〉 Francja chce ograniczyć islamistyczny separatyzm

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Jak Donald Tusk debatę o imigracji zakończył

Kolejny meczet w Warszawie. Kto go buduje?

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię