Prezydent Egiptu, Abdel-Fattah El-Sisi oskarżył wielkiego imama uniwersytetu Al-Azhar, Ahmeda El-Tajeba i innych duchownych o brak rozwoju dialogu religijnego w Egipcie.
„Jesteście osobami odpowiedzialnymi za dialog religijny i Bóg zapyta mnie, czy jestem usatysfakcjonowany (waszymi działaniami) w tej kwestii czy też nie”, powiedział El-Sisi do El-Tajeba. „Rolą duchownych jest szerzyć pokój wśród ludzkości, a nie wygłaszać mowy w meczetach”, dodał prezydent.
„Podczas uroczystości w ubiegłym roku, gdy poruszyłem kwestię religijnej rewolucji, nie miałem na myśli wymuszenie [zmian poprzez] gwałtowne działania, ale raczej zrewolucjonizowanie naszego myślenia i uczynienie go adekwatnym do obecnych czasów oraz polepszenie wizerunku islamu. Głównym problemem jest to, że nie rozumiemy naszej religii. Nie możemy też akceptować tych, którzy nadużywają islamu do szerzenia przemocy i ekstremizmu”, dodał El-Sisi.
W styczniu, podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Szwajcarii, El-Sisi powiedział, że z powodu terroryzmu świat nie widzi jasno islamskiej tolerancji. „Powinniśmy powstrzymać naszą retorykę religijną i oczyścić ją z błędnych idei, które prowadzą do terroryzmu” – stwierdził, dodając, że można to osiągnąć tylko dzięki uczonym z Al-Azhar, najważniejszej uczelni sunnickiej odmiany islamu. „Nie ma to nic wspólnego z istotą wiary. Nikt nie tknie filarów islamu” – dodał.
Al-Azhar jest krytykowany za nieskuteczność walki ze wzrostem ateizmu a także islamskiego terroryzmu w społeczeństwie egipskim.
Roselit, na podstawie: http://english.ahram.org.eg