W roku 2013 Europa wydała ponad dwa miliony zezwoleń na pobyt obcokrajowcom. Polska stawia na kraje postsowieckie, Szwecja na Syrię i Somalię. Niemcy o dziwo nie są zdominowani przez Turków, a część krajów mających doświadczenia z muzułmańskimi imigrantami nie legalizuje ich pobytu.
Najnowsze dane Eurostatu pokazują, że liczba zezwoleń na pobyt stały udzielonych osobom spoza Unii Europejskiej w jej krajach członkowskich wciąż utrzymuje się powyżej 2 milionów rocznie. W ubiegłym roku było to 2,3 miliona – to wzrost o 12,5% w stosunku do roku 2012.
Wydaje się, że zmienia się struktura krajów, z których pochodzą osoby otrzymujące zezwolenia. Najliczniejszą grupą, która w tamtym roku przybyła do Unii, głównie do Polski, byli Ukraińcy, później Hindusi, Amerykanie, Chińczycy i Filipińczycy. Maroko znalazło się na 6 miejscu, a Turcja na 9.
Różnią się też powody przyjazdów. Podczas gdy Ukraińcy głównie pojawiają się ze względu na pracę, a Chińczycy dla zdobywania wykształcenia, to głównym powodem przybywania osób z Maroka i Turcji jest łączenie się z rodzinami.
Polska, kraj, który po Wielkiej Brytanii jako drugi udzielił największej liczby zgód na pobyt stały (ok 274 tys.) przyjęła w 90% obywateli byłych republik radzieckich – głównie z Ukrainy i Białorusi. W Wielkiej Brytanii (724 tys. zgód) 46% stanowili mieszkańcy Indii, USA i Filipin.
W Niemczech, które jak można by się spodziewać zdominowane są przez imigrantów z Turcji, chociaż są oni na pierwszym miejscu wśród osób otrzymujących zgodę, stanowią niecałe 10%, a za nimi są Chiny i Stany Zjednoczone.
Inaczej jest we Francji. Tu mieszkańcy Algierii i Maroka otrzymali 49 tys. pozwoleń, co stanowi ponad 22%. Marokańczycy przyjmowani są również chętnie w Hiszpanii (37 tys. pozwoleń) i Włoszech (25 tys.).
Holandia, Dania i Belgia, kojarzone z dużymi odsetkami imigrantów wyznających islam, nie spieszą się z legalizacją ich pobytu. Za to Szwecja postanowiła „postawić” na rejony objęte konfliktem, takie jak Syria i Somalia. Uwiarygadnia to prognozy przedstawione przez raport ONZ, przewidujący, że za 15 lat będzie to kraj Trzeciego Świata.
AX, na podst. biznes.onet.pl