Specjalna komisja do spraw równości kobiet powołana przez duński rząd zaleciła wprowadzenie zakazu noszenia w szkołach hidżabu, muzułmańskiej chusty na głowie. Komisja argumentuje, że noszenie go oznacza, iż duńskie muzułmanki odróżniają się od innych dziewcząt.
Wniosek ten popiera Christina Krzyrosiak Hansen, szefowa komisji i socjaldemokratyczna burmistrz gminy Holbæk. „Kiedy jesteś małą dziewczynką i chodzisz do szkoły podstawowej, powinnaś mieć prawo do bycia dzieckiem. Jeśli potem, gdy jesteś dorosła, w późniejszym okresie życia zdecydujesz, że chcesz nosić chustę na głowie, robiąc to z własnej woli, nie będziemy się w to mieszać.” – powiedziała Hansen.
„Uważamy, że to rozwiązanie jest w porządku. Musimy otwarcie mówić o tym, co się dzieje. Trudno wierzyć, że ośmioletnia dziewczynka zakłada hidżab na siebie z własnej woli” – podkreśliła.
Hidżab, noszony przez niektóre muzułmanki, zakrywa włosy, ale nie twarz. Różni się od nikabu, który zakrywa twarz poza oczami, i od burki, która zakrywa całą twarz, z siatką umożliwiającą widzenie.
Zalecany przez komisję zakaz noszenia hidżabu miałby obowiązywać w szkołach prywatnych, niepublicznych, a także w publicznych szkołach podstawowych. Hansen odrzuciła sugestię, że taki zakaz narusza wolność religijną, która jest gwarantowana przez duńską konstytucję.
„Nie nakładamy ograniczeń na wolność religijną. To było bardzo ważne dla komisji. Nie robimy tego. Nie zajmujemy się tym, czy jesteśmy za czy przeciw chustom na głowach” – dodała urzędniczka.
Rząd ani parlament nie są zobowiązane do stosowania się do zaleceń komisji. Minister ds. imigracji i integracji Kaare Dybvad Bek odmówił komentarza na temat stanowiska rządu w sprawie zaleceń.
Inne partie szybko zareagowały na publikację komisji w sprawie, która tradycyjnie dzieliła duńską lewicę i prawicę. Prawicowa Duńska Partia Ludowa (Dansk Folkeparti, DF) oświadczyła, że chce uniemożliwić uczennicom szkół podstawowych noszenie hidżabu. „Oczywiście, że nie powinnaś nosić chusty na głowie, gdy mieszkasz w Danii. Jest to opresyjne dla kobiet. Nikt mi nie powie, że dziesięcioletnia dziewczynka sama decyduje, że chce nosić chustę” – powiedziała przedstawicielka DF, zajmująca się sprawami imigracji i integracji Pia Kjærsgaard.
„Chusta jest bardzo wyraźnym symbolem religijnym, który wcale nie świadczy o przynależności do Danii. W Danii nie nosimy chust na głowie” – podkreśliła Kjærsgaard. Duńska Partia Ludowa próbowała już wcześniej wprowadzić podobne zakazy, ale nie udawało się zebrać wymaganej liczy głosów w parlamencie.
Z kolei Radikale Venstre (Radykalna Lewica, socjalliberałowie) sprzeciwia się ewentualnemu zakazowi noszenia hidżabu, wskazując, że nic nie wskazuje na to, że zwiększyłoby to równość, a mogłoby dodatkowo napiętnować kobiety, które zdecydują się na noszenie hidżabu w późniejszym okresie życia. „Naszym zdaniem wygląda na to, że trudno jest walczyć z kontrolą społeczną za pomocą innej kontroli społecznej” – oświadczyła liderka socjalliberałów Sofie Carsten Nielsen.
„W końcu to właśnie tak by było, gdyby zabronić niektórym dziewczynom noszenia pewnych ubrań. To też jest kontrola, którą sprawuje państwo” – dodała.
Komisja, która została powołana przez socjaldemokratyczny rząd na początku tego roku, przedstawiła w sumie dziewięć różnych zaleceń związanych z dziewczętami, które wywodzą się z mniejszości etnicznych. Jej celem jest wydanie regulacji dotyczących tego, „jak my w Danii możemy zapewnić, że kobiety ze środowisk mniejszościowych mogą korzystać z tych samych praw i wolności, co inne duńskie kobiety”.
Oprócz zakazu noszenia hidżabu w szkołach komisja zaleca, aby grupy w przedszkolach „odzwierciedlały populację” oraz aby prowadzić kursy dotyczące duńskich sposobów wychowywania dzieci dla „wybranych rodziców z mniejszości etnicznych”. W najbliższych miesiącach komisja ma przedstawić dodatkowe zalecenia dotyczące młodzieży i dorosłych.
〉 Polecamy komentarz Jana Wójcika na temat muzułmańskiej chusty