Syryjski minister spraw zagranicznych Walid Al Moallem utrzymuje, że wiele krajów ciągle dostarcza islamistycznych bojowników oraz zaawansowaną technologicznie broń do Syrii, a wyróżnia się w tym Turcja.
Al Moallem powiedział, że Syria będzie „kontynuować walkę z organizacjami terrorystycznymi, które ciągle wspierane są przez niektóre kraje, takie jak Turcja, oferujące transport oraz zaawansowaną technologicznie broń”. Damaszek utrzymuje, że ostatnio w okolice Aleppo przedostało się z Turcji nawet pięć tysięcy bojówkarzy.
Zdaniem władz syryjskich do dżihadystów dołączyli też bojówkarze mówiący po chińsku, o wyglądzie Azjatów, „prawdopodobnie Ujgurzy, którzy dostali się tu przez Turcję”.
Chiny od dawna twierdzą, że Turcy pomagają wyjechać Ujgurom do stolicy Malezji, gdzie wręcza się im dokumenty zaświadczające, że są obywatelami Turcji. Na ich podstawie mogą swobodnie ruszyć w dalszą drogę, do swojej nowej, muzułmańskiej ojczyzny. Pekin zaczął temu przeciwdziałać i naciskał na władze Malezji, aby odsyłały Ujgurów do Chin. Zdaniem chińskich władz, Ujgurzy po przybyciu do Turcji są pozostawiani sami sobie, nie mają szansy dostać legalnej pracy i kończą w grupach ekstremistycznych. (AG/P)
Źródło: http://www.asianews.it/