Mieli wedrzeć się do centrum handlowego. Mieli mieć ze sobą broń maszynową. I mieli strzelać do ludzi, aż magazynki byłyby puste. Tak miał wyglądać zamach terrorystyczny, który ptrzygotowywał 27-letni Amerykanin, który na Bliskim Wschodzie uczył się, jak walczyć z Amerykanami. Mężczyznę zatrzymała policja, a prokuratura oskarżyła go o terrorystyczny spisek.
27-letni Tarek Mehanna, mieszkający w stanie Massachusetts, był już skazany w styczniu tego roku za złożenie fałszywych zeznań w śledztwie w sprawie związanej z terroryzmem.
On i współspiskowcy odbyli wiele rozmów na temat zdobywania broni automatycznej i strzelania na ślepo do ludzi w centrum handlowym. W rozmowach posuwali się do rozważania logistyki i koordynacji ataku w centrum handlowym, kwestii potrzebnej broni i możliwości, że spotkają się z reakcją pracowników ochrony – podał departament sprawiedliwości.
Mehanna został aresztowany w swoim domu w środę rano. Od 2001 do 2008 roku spiskował z Ahmadem Abousamrą celu zabijania, uprowadzania bądź ranienia ludzi w Stanach Zjednoczonych – powiedział na konferencji prasowej w Bostonie prokurator Michael Loucks.
Według Loucksa, Mehanna wraz z kolegami udali się w lutym 2004 roku na Bliski Wschód, by przejść tam przeszkolenie w dżihadzie przeciwko interesom amerykańskim, a zwłaszcza przeciwko Amerykanom w Iraku. Abousamra ma amerykańskie obywatelstwo. W 2006 roku, kiedy miano go przesłuchać, uciekł do Syrii.
Więcej na: dziennik.pl