Wiadomość

Bliski Wschód „Od Trumpa do Bidena”

USA wobec terroryzmu Trump i Biden
Donald Trump i Joe Biden (zdj. CC Patrick Semansky, Leverandør NTB)

USA wobec terroryzmu nie powinny wycofywać wojsk z miejsc aktywności grup terrorystycznych i muszą utrzymać presję na państwa wspierające terroryzm – to jedno z głównych zaleceń dla nowego prezydenta USA Joe Bidena, sformułowanych przez Fundację na rzecz Obrony Demokracji. Jest też ocena aktywności prezydenta Donalda Trumpa.

Przed przejęciem władzy przez Bidena, think tank Foundation for Defense of Democracies (FDD) przygotował podsumowanie aktywności Donalda Trumpa i zalecenia dla nowego prezydenta. Koncentrujemy się na przedstawieniu spraw dotyczących zakresu zainteresowania naszego portalu.

USA wobec terroryzmu

Walka z sunnickim dżihadyzmem za czasów Trumpa była ambiwalentna. Z jednej strony podkreślano konieczność pokonania kalifatu ISIS, do czego ostatecznie doszło, a Stany Zjednoczone zneutralizowały też samozwańczego kalifa Al-Baghdadiego. Z drugiej strony, na innych obszarach konfliktu z szerokim ruchem dżihadyzmu Ameryka była raczej nieaktywna. Przykładem jest chociażby rozpoczęcie rozmów pokojowych z Talibanem, mających przygotować wycofanie się USA z Afganistanu, przy jednocześnie trwającej ofensywie dżihadystów na terenie kraju.

Następuje też powolne wycofywanie się sił antyterrorystycznych z Afryki i przekazywanie odpowiedzialności innym partnerom. We Wschodniej Afryce USA stawiają na rząd Federacji Somalii i Unię Afrykańską, w Zachodniej na Francję. I jakkolwiek niewątpliwym sukcesem był upadek ISIS w Syrii, to z Al-Kaidą Stany radziły sobie gorzej. Obydwie grupy, choć nie sformowały ponownie quasi-państwa, zachowały praktycznie zdolności operacyjne w różnych obszarach globu.

FDD zaleca pozostawienie wojsk w dżihadystycznych punktach zapalnych na świecie oraz ujawnienie i objęcie sankcjami państw, które finansują lub umożliwiają działanie terrorystom, takich jak Pakistan, Mauretania, Turcja, Iran czy niektóre państwa Zatoki Perskiej.

Hezbollah

W kwestii Hezbollahu FDD podkreśla, że administracja Trumpa wcześnie rozpoznała zagrożenie, jakie stanowi połączenie zorganizowanej przestępczości i finansowania terroryzmu, widoczne zwłaszcza w przypadku tej szyickiej organizacji.

Działalność USA wobec terroryzmu Hezbollahu w tym okresie miała zwłaszcza wymiar walki z jego finansowaniem i przywróceniem wstrzymanych przez administrację Obamy śledztw w sprawie prania pieniędzy Hezbollahu. Jednocześnie prowadzono zabiegi dyplomatyczne wśród sojuszników, żeby uznali Hezbollah za organizację terrorystyczną w całości – niestety w przypadku Unii Europejskiej bezskutecznie.

FDD zaleca kontynuowanie polityki pozbawiania Hezbollahu finansów poprzez walkę z wspierającą go przestępczością zorganizowaną, przestępstwami prania pieniędzy, czy uderzenia w libański system bankowy. Należy zwiększyć dyplomatyczne wysiłki w celu uznania przez inne państwa Hezbollahu za organizację terrorystyczną.

Turcja

Uwadze autorów raportu nie umknęło, że Turcja przez swoją ambitną, a często wręcz awanturniczą politykę, skłóciła się z każdym prawie swoim sąsiadem, współpracowała ochoczo z wrogami USA – Rosją, Iranem i Wenezuelą, udzielała gościny Hamasowi i przymykała oko na pranie pieniędzy ISIS i Al-Kaidy.

Autorzy krytykują więc to, że prezydent Trump angażował się w bezpośrednie, prywatne relacje z prezydentem Turcji, często zastępując tym oficjalne dyplomatyczne kanały. Wypominają też prezydentowi, że porzucił kluczowego sojusznika USA w Syrii, Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) wobec tureckiej agresji.

Ich zdaniem amerykańskie interesy ucierpiały z powodu osobistej relacji obydwu prezydentów. Zwłaszcza, że – jak Trump miał okazję się przekonać przy okazji negocjacji z Turcją o zwolnienie pastora Brunsona – groźby i sankcje wobec Ankary odnoszą skutek. Tym dziwniejsze jest, że prezydent nie podjął działań w przypadkach poważniejszych, jak zakup rosyjskich baterii przeciwlotniczych S-400, czy wprowadzanie przez Turcję rewizjonistycznej polityki „Błękitnej Ojczyzny” podważającej prawa Grecji i Cypru do ich wód terytorialnych, oraz stwarzającej problemy dla Forum Gazowego, w którego funkcjonowaniu Stany mają interes gospodarczy.

FDD zaleca zwiększyć nacisk na kwestie demokracji i praw człowieka w Turcji, przeciwdziałać polityce brania zakładników spośród zachodnich pracowników w Turcji przez Erdogana, wprowadzić w pełni sankcje CAATSA i naciskać na Turcję w celu rezygnacji z rosyjskiego uzbrojenia, wesprzeć proces pokojowy między Kurdami a Turkami i skoordynować z Unią Europejską sankcje wobec Ankary.

Syria

Wobec Syrii Trump popełnił przede wszystkim błąd, zapowiadając wycofanie wojsk, częściowo odwrócony. Wynikał on z deklarowania powrotu wojsk amerykańskich do domu z Bliskiego Wschodu, w obawie przed powtórzeniem sytuacji ugrzęźnięcia w Iraku. Prezydent nie zauważył, że Syria to inny przypadek, gdzie „na ziemi” dysponował sojusznikiem w postaci znaczącego liczebnie SDF. Dodatkowo, biorąc pod uwagę politykę konfrontacji z Iranem, niespójne wydaje się wycofanie wojsk z obszaru, w który Iran inwestuje wspierając reżim Asada. Pełne wycofanie ułatwiłoby ewentualne zbudowanie Teheranowi połączenia do Morza Śródziemnego.

Trump błędnie też pokładał nadzieje w Erdoganie, licząc, że Turcja przejmie odpowiedzialność za walkę z ISIS i Al-Kaidą; jednak Ankara bardziej zainteresowana była walką z Kurdami, a frakcje Al-Kaidy stanowiły część jej sojuszniczych sił zbrojnych.

Z drugiej strony przyznać należy, że Trump ustanowił „czerwoną linię” wobec ataków chemicznych, którą bezskutecznie próbował wprowadzić prezydent Obama. Dodatkowo zwiększył też sankcje na Syrię ogłaszając Caesar Act, który jednocześnie uderzył w Liban.

FDD zaleca utrzymanie jednostek w Syrii, wspieranie i szkolenie SDF. Trzeba prowadzić politykę, która ukróci dopływ finansów do reżimu Asada, przyzwalając jednocześnie na finansowanie pomocy humanitarnej i procesu odbudowy. Należy też odstraszyć Erdogana od dalszych agresji wobec syryjskich Kurdów.

Arabia Saudyjska

Saudyjsko – amerykańskie zbliżenie było podyktowane chęcią odwrotu od polityki odprężenia z Iranem. Dużo czasu Trump zainwestował w zbudowanie osobistych relacji z księciem następcą tronu Mohammedem bin Salmanem. Za cenę ogromnych zakupów broni, izolowania Iranu, normalizacji cen ropy na rynkach oraz postępów na rzecz zbliżenia z Izraelem, trzeba było przymknąć oczy na morderstwo dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego zlecone przez księcia. Na sukcesach w relacjach z Rijadem cieniem kładzie się niemożność utrzymania presji na zakończenie wojny w Jemenie czy na zaprzestanie łamania praw człowieka w Królestwie.

FDD widzi to jako główne wyzwanie dla nowego prezydenta – utrzymać strategiczne stosunki i skończyć z przyzwalaniem na wymienione wyżej działania bin Salmana. Jednocześnie należy utrzymać Saudów w gronie państw naciskających na Iran, a także kontynuować proces normalizacji stosunków z Izraelem.

Iran

Presja wywierana na Iran oceniana jest przez FDD jako sukces. Z jej powodu kraj ten musiał ograniczyć swoją aktywność zagraniczną i obciął o 24% budżet obronny, i wsparcie dla terrorystycznych sojuszników w regionie. Gospodarcza zapaść Iranu wywołuje teraz coraz częściej protesty tamtejszej opozycji. Także decyzja o zabiciu głównego architekta irańskiej sieci szyickich milickich na Biskim Wschodzie, generała Soleimaniego, oceniana jako kontrowersyjna, zdaniem think tanku osłabiła działalność Teheranu.

FDD uważa, że administracja Bidena powinna przede wszystkim uniknąć popełnienia błędu łagodzenia sankcji za obietnice bez pokrycia, a zamiast tego zwiększać obecne i wprowadzać nowe sankcje w wypadku kolejnych działań terrorystycznych Iranu i jego sojuszników, ograniczyć dopływ broni z Iranu do Syrii, Jemenu czy Libanu, jednocześnie aranżując dostawy żywności i leków dla ludności w Iranie przez kanały humanitarne. Presję ma też zwiększyć budowanie sojuszu wokół Porozumień Abrahamowych.

Afganistan

Najgorszym błędem Trumpa było według FDD porzucenie planów zwiększenia obecności amerykańskich wojsk i walki z Al-Kaidą, ISIS i talibami, oraz zaangażowanie się w negocjacje z tymi ostatnimi. Trump kompromitował się twierdząc, że talibowie będą teraz polować na terrorystów z innych organizacji. Negocjacje nie tylko nie doprowadziły do uspokojenia sytuacji w Afganistanie, ale także legitymizowały talibów, jednocześnie delegitymizując afgański rząd. A to zachęcało organizacje terrorystyczne do nasilenia walk.

FDD zaleca Bidenowi natychmiastowe zatrzymanie negocjacji z talibami i nie dopuszczenie do odbudowy państwa rządzonego przez nich, czemu posłużyć ma groźba interwencji militarnej. Należy też natychmiast izolować talibów dyplomatycznie od Pakistanu czy Kataru. A na Pakistanie wymóc zakaz wspierania Talibanu, co miałoby go definitywnie osłabić.

Pełny raport FDD: „From Trump to Biden”

Polecamy też: Saudowie: odwilż z Katarem, zaostrzenie z Turcją

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię

Kto jest zawiedziony polityką imigracyjną?

Afrykański konflikt na ulicach Europy