Wiadomość

Irak zawiesza połączenia z Białorusią.

Granica Polski z Białorusią jest pilnowana, ale łatwa do przekroczenia. Fot. Beentree, Wikimedia CC licensce

Iracki zarząd lotnictwa cywilnego zawiesił 7 sierpnia do odwołania wszystkie loty z Iraku na Białoruś, zarówno rządowych linii lotniczych jak i wszystkich innych, latających z tego kraju, „ponieważ korzystali z nich nielegalni imigranci”.

Działanie władz irackich to efekt nacisków ze strony Unii Europejskiej, zaniepokojonej tysiącami imigrantów trafiających z Białorusi na Litwę i do Polski. Od początku roku granicę białorusko-litewską przekroczyło 4900 osób w porównaniu z 79 w całym ubiegłym roku. Granicę Białorusi z Polską przekroczyło w 2020 120 osób a od początku bieżącego roku już 871, z tego 349 osób tylko w ostatni weekend. Nielegalnymi imigrantami są głównie obywatele Iraku i Afganistanu, przylatujący na Białoruś z Iraku i Turcji.

Imigrantów zaprasza prezydent Białorusi Łukaszenko, który wykorzystuje ich jako „żywą broń” w konflikcie z Unią Europejską. Unia wprowadziła różnego rodzaju sankcje na reżim Łukaszenki za masowe łamanie praw człowieka i brutalne traktowanie opozycji po sfałszowanych ubiegłorocznych wyborach.

Białoruś zachęcała do zorganizowania specjalnych lotów z kilku miast irackich i Stambułu, dając wizy wszystkim przybywającym do tego kraju i kierując przybyłe grupy do granicy, początkowo litewskiej a ostatnio również polskiej. Na granicę przywożeni są nieoznakowanymi samochodami, identycznymi jak te, których używa białoruska straż graniczna.

Litwa, licząca niecałe 3 mln mieszkańców, nie radzi sobie z nagłym napływem nielegalnych imigrantów. Miesiąc temu przegłosowała specjalne przepisy, pozwalające na przetrzymywanie ich w obozach do sześciu miesięcy, przyspieszenie procedur azylowych i wydalania z kraju. Na liczącej 680 km granicy z Białorusią stawia zaporę z drutu kolczastego, zorganizowała specjalny obóz dla przybyłych imigrantów i zwróciła się o pomoc do Unii Europejskiej, która interweniowała w Iraku.

Sytuacji na granicy z Białorusią będzie poświęcone 18 sierpnia specjalne posiedzenie unijnych ministrów spraw wewnętrznych. Litewski minster spraw zagranicznych ostrzegł, że do końca lata, bez wstrzymania lotów z imigrantami, może ich przybyć na Litwę ponad 10 tysięcy.

Litwa próbowała odstraszać imigrantów przekraczających granicę używając rac i granatów hukowych, i usiłując ich zawracać. Prezydent Łukaszenko oświadczył jednak 5 sierpnia, że wydał straży granicznej rozkaz zaostrzenia kontroli i niewpuszczania imigrantów wracających z Litwy. „Od dzisiaj ani jedna osoba nie postawi stopy na terytorium Białorusi przychodząc z południa czy zachodu“, powiedział. Białoruska straż graniczna zaczęła odstraszać imigrantów, którzy próbowali zawrócić – podobnie jak litewska – strzałami z rac i granatami hukowymi.

Na razie otwarte pozostaje połączenie Turcji z Białorusią; korzystają z niego głównie uchodźcy z Afganistanu, których w Turcji jest co najmniej kilkadziesiąt tysięcy. Zamiast trzech lotów tygodniowo, ze Stambułu jest obecnie pięć połączeń, przywrócono też połączenia lotnicze z Izmiru i z Antalii (te dwa ostatnie popularne są również wśród Białorusinów spędzających wakacje w Turcji). Na granicy z Iranem, przez którą przechodzą uciekinierzy z Afganistanu, Turcja buduje zasieki z drutu kolczastego.

W konflikcie z Unią Europejską Łukaszenko będzie próbował wykorzystać wszystkie możliwości, jakie daje zwiększona emigracja z Afganistanu, w tym również granicę z Łotwą, która na razie nie była przekraczana przez imigrantów. Sytuacja wewnętrzna w Afganistanie nieustannie się jednak pogarsza – talibowie zdobyli w ciągu tygodnia sześć stolic prowincji, a według ONZ już około ćwierć miliona osób w tym kraju stało się wewnętrznymi uchodźcami.

Część z nich przez Iran przedostaje się do Turcji, część będzie próbowała przedostać się do Europy przez poradzieckie republiki, które graniczą z Afganistanem – Tadżykistan, Uzbekistan i Turkmenistan. Białoruś pozostaje z nimi w przyjaznych stosunkach.

Imigrantów z Afganistanu, przybywających do Unii, praktycznie nie można w tej chwili wydalać, jeśli ich wnioski azylowe zostają odrzucone. Rząd Afganistanu wystąpił o trzymiesięczne zawieszenie deportacji, w związku z pogorszeniem bezpieczeństwa w tym kraju. Jednak sześć krajów Unii – Niemcy, Austria, Holandia, Dania, Belgia i Grecja – wystąpiło do przewodniczącej Komisji Europejskiej o kontynuowanie deportacji.

„Wstrzymanie deportacji daje zły sygnał i zachęci jeszcze więcej osób do opuszczenia kraju, aby dostać się do Unii Europejskiej. Dlatego wzywamy do zintensyfikowania rozmów Komisji z Afganistanem na temat tego, jak będą w najbliższych miesiącach wyglądać deportacje” – napisano w liście.

Sygnatariusze wezwali Komisję do zwiększenia dotyczącej uchodźców współpracy z Pakistanem, Iranem i Afganistanem. Odpowiadając krytykom listu belgijski minister ds. azylów i migracji Samuel Mahdi powiedział: „To, że część kraju nie jest bezpieczna, nie oznacza, że każdemu obywatelowi tego kraju automatycznie przysługuje ochrona [w Unii]”. (g)

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign