Austriaccy żydzi chcą podobnego jak w Niemczech zakazu działalności dla lokalnej gałęzi tureckiej islamistycznej organizacji IHH. Twierdzą, że Austria stała się bezpieczną przystanią dla organizacji islamistycznych i terrorystycznych sieci.
Społeczność austriackich żydów wydała w ubiegłą środę oświadczenie wzywające ministra spraw wewnętrznych do zdelegalizowania International Humanitarian Relief Organization (IHRO). IHRO to austriackie odgałęzienie tureckiej islamistycznej organizacji pozarządowej IHH, odpowiedzialnej za organizację Flotylli Wolności.
Wcześniej w ubiegłym tygodniu niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych zakazało działalności niemieckiego odgałęzienia IHH z siedzibą we Frankfurcie (Link wewn: http://euroislam.pl/index.php/2010/07/organizator-flotylli-wolnosci-nielegalny-w-niemczech/), ponieważ „walczy ona przeciwko izraelskiemu prawu do istnienia”.
Społeczność żydowska w Austrii licząca siedem i pół tysiąca członków wezwała również do rezygnacji socjaldemokratycznego posła Omara Al-Rawiego. Zarzucają mu „agitacyjną politykę” popierającą „pokojowych aktywistów” IHH, którzy rzucili się na izraelskich żołnierzy wchodzących na pokład sponsorowanego przez IHH statku Mavi Marmara.
Rzecznik ministerstwa Rudolf Gollia, odpowiedział, że służby nie dysponują żadnymi dowodami uzasadniającymi delegalizację austriackiej organizacji. Innego zdania jest Samuel Laster, redaktor naczelny pisma „Die Jüdische”: „Austria powinna zakazać IHH ponieważ jest jedną z czterech znanych władzom organizacji fasadowych Hamasu. Sieci terrorystyczne lubią utrzymywać strukturę i konta w Austrii, którą nazywają ‘strefą odpoczynku’. Austria wiele nie zrobi, dopóki austriackie interesy nie są naruszane.”
„Zamknięcie dochodzenia w sprawie dwóch hamasowskich organizacji w ciągu ostatnich 18 miesięcy sugeruje, że niemieckie IHH przeniesie się do Austrii. Dlatego eksperci nalegają na zakaz działalności dla IHH. W dodatku, Wiedeń jest centrum kontrolnym dla Bractwa Muzułmańskiego i celem wahabbickiej propagandy”, dodaje Laster.
Strona Lastera i społeczność żydowska oskarżają Al-Rawiego o podżeganie do zabijania żydów. Na prohamasowskim wiecu w Wiedniu (link wewnętrzny: http://euroislam.pl/index.php/2010/06/wieden-kto-chce-obudzic-hitlera/) Al-Rawi wzywał do kontynuowania wysiłku dziewięciu zabitych aktywistów. Al-Rawi broni się w „Die Presse mówiąc”: „Moja polityczna krytyka wobec szturmu armii izraelskiej na statek solidarności z Gazą nie ma nic wspólnego z ‘fundamentalizmem i agitacją’.” Odcina się też od tureckiego i niemieckiego IHH. Twierdzi, że „zamieszanie pomiędzy tymi dwiema organizacjami jest oczywiście wymierzone w kryminalizację tureckiej organizacji pomocowej, a pośrednio we flotyllę solidarności z Gazą.” (pj)
JW. na podst. Jeruzalem Post