W Austrii trwa dochodzenie w sprawie planów zabójstwa austriackich polityków zlecanych przez turecki wywiad. Przecieki dochodzące z gazet sugerują, że może dojść do międzynarodowego skandalu.
Agent tureckich służb wywiadowczych MİT, określany jako Feyyaz Ö., zeznał austriackim władzom, że otrzymał w sierpniu polecenie zabicia Bervian Aslan, kurdyjsko-austriackiej polityk z partii Zielonych. Zajmująca się sprawami społeczności imigranckich Aslan ujawniła działającą w tych środowiskach, również w samym Wiedniu, siatkę tureckich szpiegów.
Posiadający włoskie obywatelstwo Fayyaz Ö. powiedział władzom, że prowadził inwigilację Aslan przez pewien czas i wynajął pokój hotelowy, w którym miał czekać na polityczkę.
Austriacki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji prowadzi teraz śledztwo w jego sprawie, która może stać się międzynarodowym skandalem. W drugiej rundzie dochodzenia emerytowany szpieg tureckich służb miał przyznać, że zlecono mu też zabójstwo austriackiego polityka Petera Pliza oraz innych osób. Pliz poinformował, że austriacki wywiad ostrzegał go przed takim ryzykiem. Wcześniej Pliz, podobnie jak Aslan, informował o działaniach szpiegowskich Turcji na terenie Austrii.
Turecki wywiad w Austrii miał na celu wywoływanie niepokojów pomiędzy społecznościami Kurdów i Turków, co miało doprowadzić do chaosu w stolicy. Tureccy skrajni nacjonaliści związani z „Szarymi Wilkami” w czerwcu atakowali wiece mniejszości kurdyjskiej. W tym samym czasie Turcja oskarżała tych Kurdów o związki z uznawaną przez Turcję i UE za organizację terrorystyczną Partią Pracujących Kurdystanu.
We wrześniu minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer ogłosił, że Austria przedstawi oskarżenie wobec osoby, która przyznała się do szpiegowania na rzecz MIT; nic więcej oficjalnie nie ujawniono.
Agent miał sam zgłosić się do służb austriackich i zeznać, że został zwerbowany do dokonania zabójstwa przez kontakt w Belgradzie. Służby przejęły jego telefon i pendrive, na których podobno są kontakty do innych agentów MIT.
Turecki ambasador w Wiedniu uważa całą sprawę za niewiarygodną i twierdzi, że władze austriackie do tej pory nie kontaktowały się z tureckimi dyplomatami.
Informacje pochodzące od Fayyaza Ö. rzeczywiście budzą wątpliwości, ale on sam nie jest obcy tureckim służbom. Kilka lat temu zeznawał przeciwko tureckiemu pracownikowi ambasady amerykańskiej w Stambule, oskarżając go o członkostwo w organizacji Gülena uznawanej przez Turcję za terrorystyczną. Pracownik ambasady został skazany na 8 lat więzienia. Jak miał powiedzieć austriackiemu wywiadowi Fayyaz, w tej sprawie składał fałszywe zeznania.
Kolejną sprawą, która wiąże Fayyaza z tureckimi służbami jest sprawa karna tocząca się przeciwko niemu w Turcji; twierdzi też, że grożono jego rodzinie.
Aslan, która ma wgląd w dokumentację prowadzonego dochodzenia, przyznaje, że otrzymywała wcześniejsze groźby wyglądające na próby zastraszenia. Ta jednak jej zdaniem wygląda poważnie. Mówi też, że jej niedoszły zabójca przyznał się, gdyż zaczął obawiać się o własne życie, kiedy zdał sobie sprawę, że Turcja nie będzie go chronić.
Kilka tygodni wcześniej został aresztowany w Austrii inny szpieg turecki. Wtedy minister spraw wewnętrznych wysunął wobec Ankary oskarżenia i zapowiedział, że nie ma w Austrii miejsca dla tureckiej działalności szpiegowskiej. Austria jest pionierem w państwach europejskich jeżeli chodzi o zwalczanie politycznego islamu i wpływów krajów, które go promują. W lipcu austriacka minister ds. Integracji Susanna Raab powołała Centrum Dokumentacji Politycznego Islamu. (j)
Źródła: Suddeutsche Zeitung, Ahval, Perspektive