Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Austrii wprowadza kary za posługiwanie się symbolami fundamentalistycznych organizacji islamskich. Rozporządzenie w tej sprawie obowiązywać będzie od 1 marca tego roku.
Piotr Ślusarczyk
Za posługiwanie się symbolami 13 wymienionych w dokumencie organizacji grozić będzie kara 4 tysięcy euro. Jeśli służby ujawnią tego typu wykroczenie kolejny raz, ukarany będzie musiał zapłacić ponad 10 tysięcy euro. Dokument zakazuje eksponowania symboli Bractwa Muzułmańskiego, Hamasu, zbrojnego ramienia Hezbollahu, tureckiego ugrupowania terrorystycznego Szare Wilki, kurdyjskiej PKK (Partia Pracujących Kurdystanu), a także znaku chorwackiego ruchu faszystowskiego (ustasze, Chorwacki Ruch Rewolucyjny). Lista ta nie jest przypadkowa. Wymienione organizacje aktywnie działają w Austrii, a ich zwolennicy dotychczas mogli bezkarnie wprowadzać ich symbole w przestrzeń publiczną. Rozporządzenie podpisane w lutym 2019 roku rozszerza katalog „zakazanych symboli”, znajdują się już w nim znaki graficzne Państwa Islamskiego oraz Al-Kaidy. Nowe prawo zostało wprowadzone przy poparciu Austriackiej Partii Wolności oraz Austriackiej Partii Ludowej. Przeciwko była opozycja, która uważa, że zakazy te są nieskuteczne, zaś sama lista niekompletna, gdyż zabrakło na niej emblematów używanych przez ugrupowania skrajnej prawicy.
Oprócz emblematów na listę MSW trafił także gest Szarych Wilków, czyli organizacji tureckich nacjonalistów, którzy w latach 70. i 80. XX wieku zabili ponad 6 tysięcy osób. Przy wsparciu sił specjalnych prześladowali aktywistów lewicowych oraz Kurdów. Pod koniec ubiegłego stulecia jej członkowie zajęli się pospolitą działalnością przestępczą (handel narkotykami) lub też zasilili grupy islamistyczne w Czeczenii. Istnieją podejrzenia, że Szare Wilki były zaangażowane w zamach na Jana Pawła II. W marcu 2016 roku media kurdyjskie informowały, że gest Szarych Wilków wykonał prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.