W wywiadzie dla dziennika Shamss pierwsza kobieta minister Arabii Saudyjskiej zdradza, że bez pozwolenia nie może pokazywać się w telewizji. Dodaje, że samowolnie nie zdejmie również chusty.
W lutym Noura Al-Faiz została zaprzysiężona na stanowisko ministra ds. edukacji kobiet. Światowa prasa natychmiast okrzyknęła to wydarzenie wielkim krokiem w kierunku integracji kobiet w konserwatywnej Arabii Saudyjskiej, gdzie islam przybrał purytańską formę zgodną z zaleceniami dosłownej interpretacji Koranu: kobietom nie wolno prowadzić auta, głosować i przebywać w towarzystwie mężczyzn nie należących do rodziny.
Jak jednak wygląda w praktyce ten przełomowy krok? Niedawno Faiz powiedziała dziennikowi Shamss: Nie zdejmuję chusty i nie występuję w telewizji dopóki nie dostanę pozwolenia. Dziennik opublikował również zdjęcie pani minister w chuście odsłaniającej twarz. Jak widać, osobiście nie przeszkadza jej bycie sprowadzoną do roli obywatela drugiej kategorii, co znajduje odzwierciedlenie w jej decyzjach politycznych. Faiz odrzuciła propozycję pozwolenia dziewczętom na uprawianie sportu w szkole argumentując: Jest na to zbyt wcześnie.
Po atakach z 11 września uwaga świata skupiła się na radykalnym islamie, również na radykaliźmie Arabii Saudyjskiej – największego eksportera ropy. W ramach reform mających na celu złagodzenie wizerunku kraju słynącego z dyskryminacji, państwowa telewizja zatrudniła kilka prezenterek. I to chyba na tyle zmian…
JB na podstawie WashingtonPost