Wiadomość

Amerykański generał: „Pożar terroryzmu w Afryce”

Generał Stephen J. Townsend, dowódca U.S. Africa Command. Fot. West Point

Generał Stephen J. Townsend, dowódca amerykańskich sił w Afryce, ostrzegł, że terroryzm „rozprzestrzenia się jak niekontrolowany pożar” w krajach afrykańskich. 

Generał rozmawiał z dziennikarzami w niedzielę, po zakończeniu w Maroku wspólnych ćwiczeń ponad 6 tys. żołnierzy z USA, Maroka, Tunezji, Senegalu, Włoch, Wielkiej Brytanii i Holandii. Stany Zjednoczone mają w Afryce ponad 7 tysięcy żołnierzy.

Generał odnosił się do rosnących zagrożeń w krajach Sahelu (na pograniczu Sahary) ze strony organizacji powiązanych z Państwem Islamskim oraz w Afryce Wschodniej, gdzie terroryści w Somalii powiązani są z Al Kaidą. Pomimo walki, prowadzonej przez kraje afrykańskie ze wsparciem głównie Francji (Sahel) oraz USA (Somalia), „organizacje terrorystyczne są w natarciu”, powiedział Townsend.

„Jestem zaniepokojony – mówił – bo pomimo wysiłków sytuacja się pogarsza. Wszystko, co robimy, nie jest wystarczające, żeby powstrzymać, jak to określam, niekontrolowany pożar terroryzmu”.

Dokładnie to samo mówił dzień wcześniej Jean-Claude Kassi Brou, przewodniczący Zachodnioafrykańskiej Organizacji Współpracy Gospodarczej (ECOWAS, Economic Community of West African States). Kassi Brou podał, że Afryka Zachodnia przeżyła od początku roku 2020 aż 700 ataków terrorystycznych, w których zginęło 2000 osób cywilnych i żołnierzy.

„Pomimo znaczących wysiłków krajów walczących z terroryzmem, liczba ataków podwoiła się w pierwszych pięciu miesiącach tego roku”, powiedział. Okazją do jego wystąpienia było doroczne spotkanie szefów rządów ECOWAS.

„Ataki terrorystyczne mają miejsce głównie w Burkina Faso, Mali, Nigerze i Nigerii, rozprzestrzeniając się na kraje dalej na południe, na wybrzeżu Atlantyku”, powiedział Brou. Wezwał kraje członkowskie do szybszego wydatkowania pieniędzy, przewidzianych w przyjętym w 2019 Regionalnym Planie Działania Walki z Terroryzmem (Regional Plan of Action to Combat Terrorism).

Kluczowym partnerem USA w tłumieniu terroryzmu na Sahelu jest Francja. Ta jednak ostatnio ogłosiła zawieszenie obecnej misji Barkhane, w której bierze udział 5000 żołnierzy. Prezydent Macron chce zmienić sposób działania francuskich sił; głównym powodem jest utrudniona współpraca z Mali czy Czadem, w których doszło ostatnio do przewrotów wojskowych.

„W działaniach bojowych jesteśmy skuteczni – w ubiegłym roku zabiliśmy około tysiąca bojowników, w tym szereg przywódców. Przechwytujemy broń. Wygrywamy militarnie, ale nie politycznie. Do tego potrzebne jest spójne stanowisko państw regionu, a tego brakuje”, powiedział Emmanuel Dupuy – dyrektor IPSE (l’Institut Prospective et Sécurité en Europe) w wywiadzie udzielonym portalowi Defence24.

Z Afryki Zachodniej pochodzi rosnąca liczba imigrantów, którzy przez Libię, Tunezję i Maroko starają się dostać do Europy. (g)

O sytuacji w Afryce pisaliśmy i mówiliśmy między innymi:

〉 W rozmowie Jana Wójcika w polityko.co dostępnej na YouTube: „Czy Sahel będzie nową twierdzą dżihadystów”
〉 W artykule Piotra Ślusarczyka „Wzbierająca fala przemocy w krajach afrykańskich”
〉 W analizie Grzegorza Lindenberga „Czy zmiany klimatu zwiększą imigrację”

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign