Po 20 latach wojska amerykańskie i współpracujące z nimi armie opuszczają Afganistan. Ostateczny triumf nad terroryzmem nie nadszedł. Marzenia o demokracji w Afganistanie posiwiały w jedną noc, bo tyle wystarczyło, by talibowie przejęli znów władzę.
Ten stan rzeczy był możliwy dlatego, że podejmowano decyzje na podstawie fałszywych założeń. Nie jest jednak tak, że dziennikarzom czy politykom łuski spadły teraz z oczu. Przeciwnie – jedne złudzenia zostały zastąpione przez inne.
Demokracja to nie pudełko czekoladek
Demokracji nie da się nikomu dać w prezencie. System polityczny, żeby trwał i nie przerodził się w tyranię czy karykaturę samego siebie, potrzebuje odpowiednich warunków kulturowych i identyfikacji społeczeństwa z określonym systemem aksjologicznym.
W Europie demokracja i swobody obywatelskie wykluwały się przez setki lat – złożyły się na nie chrześcijańska koncepcja godności ludzkiej, duch greckiej filozofii, uniwersalizm rzymskiego prawa czy oświeceniowe idee praw człowieka i obywatela. Historia jasno pokazuje, że wolność nigdy nie zakwitnie tam, gdzie nie jest ceniona. Demokracja nie ma także zbyt dużych szans w miejscu, w którym struktury klanowe w istocie zastępują państwo. W tych warunkach więzy krwi i układy klienckie uniemożliwiają powstanie nowoczesnych partii politycznych oraz rozwiązywanie konfliktów na mocy prawa.
Różnice w spektrum fundamentalizmu
PEW Research Center w 2013 roku zrobiło szeroko zakrojone badania socjologiczne, z których wynikało, że w Afganistanie poparcie dla prawa koranicznego – szariatu – jest największe ze wszystkich krajów muzułmańskich i wynosiło wtedy 99 procent. Nie jest więc tak, że talibowie ze swoimi postulatami totalnej islamizacji życia politycznego są odosobnionymi ekstremistami. Bez poparcia prowincji i bez powszechnego przekonania o ich sile upadek armii i afgańskiego rządu nie nastąpiłby z godziny na godzinę.
W gruncie rzeczy pomysł zdemokratyzowania Afganistanu cieszył się szczerym poparciem jedynie zwesternizowanych tamtejszych elit, które, jak można zakładać, stanowią nikły procent społeczeństwa. Społeczeństwo afgańskie wcale nie dzieli się na prozachodnich demokratów i fanatycznych talibów. Mamy tutaj raczej do czynienia z różnicami w spektrum fundamentalizmu – cel talibów, jakim jest wprowadzenie porządku islamskiego, spotykają się w Afganistanie ze zrozumieniem, a sprzeciw mogą budzić tylko krwawe metody, jakimi się posługują.