Służby bezpieczeństwa przeprowadziły przeszukania w siedzibach organizacji powiązanych z Hezbollahem. Trzy organizacje zbierały w Niemczech fundusze, które miały zasilić konta proirańskiej milicji szyickiej.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zakazało działalności trzem stowarzyszeniom, które zbierały w Niemczech pieniądze dla Hezbollahu*. „Ci, którzy wspierają terror, nie będą w Niemczech bezpieczni. Niezależnie od tego, w jakim przebraniu pojawią się ich zwolennicy, nie znajdą w naszym kraju schronienia” – oświadczył rzecznik ministerstwa Steve Alter.
Zakaz działalności stowarzyszeń Vereine Deutsche Libanesische Familie, Menschen für Menschen oraz Gib Frieden, został nałożony już 15 kwietnia (o decyzji tej informowaliśmy). W ślad za decyzją nastąpiły zdecydowane ruchy władz: przeszukania i konfiskaty majątku.
Przeprowadzono skoordynowane akcje policyjne w siedzibach stowarzyszeń w Bremie, Hamburgu, Hesji, Dolnej Saksonii, Nadrenii Północnej-Westfalii, Nadrenii-Palatynacie i Szlezwiku-Holsztynie. Śledczy przeszukali pomieszczenia służbowe i mieszkania członków zarządów wymienionych stowarzyszeń.
〉 Skąd terroryści biorą pieniądze: Katar finansuje terrorystyczny Hezbollah
Zdelegalizowane organizacje, zdaniem rządu, pod pozorem działalności humanitarnej organizowały finansowe wsparcie dla „rodzin męczenników” Hezbollahu. Celem tych stowarzyszeń było promowanie walki Hezbollahu z Izraelem, co narusza ideę pokojowego współżycia międzynarodowego – podało ministerstwo. Pewność, że pogrążone w żałobie rodziny otrzymają pomoc w przypadku ich śmierci, zwiększała gotowość młodych zwolenników Hezbollahu do udziału w walce z Izraelem.